„Gazeta Wyborcza” zauważa, że wydatki na energię elektryczną w miesiącach zimowych przy korzystaniu z pompy ciepła sięgają w granicach od 1,5 tys. zł do 2,5 tys. zł w zależności od powierzchni domu. Najniższe koszty ponoszą osoby, które zainstalowały pompy ciepła z fotowoltaiką do 31 marca 2022 r. i wprowadziły prąd do sieci przed tą datą.
Pompa ciepła. Jak zmniejszyć rachunki?
W takiej sytuacji prosumenci rozliczają się przez kolejnych 15 lat w starym, bardzo korzystnym systemie "net-metering". System umożliwiał rozliczenie wyprodukowanej energii elektrycznej w bardziej słonecznej części roku (np. od maja do września) w miesiącach zimowych, w których z reguły jest mniej słońca. W takim wariancie roczne koszty za prąd sięgają, w niektórych przypadkach, tylko kilkudziesięciu złotych rocznie.
Na wysokość rachunków wpływa też sposób rozliczania się z dostawcą energii elektrycznej na podstawie prognoz.
Gazeta podpowiada, że właściciele pomp ciepła powinni rozważyć przejście na rzeczywiste rozliczenie energii elektrycznej z miesiąca na miesiąc. Każdy klient ma prawo zmienić sposób rozliczania bez dodatkowych opłat. Wybierając opcję rzeczywistego zużycia, należy każdego miesiąca przesyłać rzeczywisty odczyt stanu licznika poprzez portal internetowy lub telefonicznie.
Pompy ciepła. Zapotrzebowanie na ciepło zależy od różnych parametrów
W lipcu rzeszowska „GW” opisała sytuację kobiety, która po zainstalowaniu pompy ciepła dostała rachunek czterokrotnie wyższy niż gdy korzystała z konwencjonalnych sposobów ogrzewania. Gazeta poprosiła o opinię Macieja Borowiaka, prezesa Stowarzyszenia Branży Fotowoltaicznej Polska PV. Przyznał, że nie jest zaskoczony pojawieniem się problemu.
– Pompa ciepła jest urządzeniem nisko temperaturowym. Idealnie się sprawdza w domach dobrze docieplonych. Jeśli dom jest gorzej docieplony, należy dobrać odpowiedniej wielkości pompy ciepła. Bardzo możliwe, że tej pani nikt nie zrobił analizy, ile ten dom zużywa energii cieplnej na rok i dobrał jej pompę na podstawie budżetu. Pani powiedziała, że ma do wydania kwotę X lub Y i na tej podstawie sprzedawca dobrał jej pompę – wyjaśnił.
Przypomniał, że każdy dom ma określone zapotrzebowanie na ciepło, które podawane jest w kilowatogodzinach na metr kw. Na zapotrzebowanie wpływa nie tylko powierzchnia, ale też docieplenie. Więcej ciepła potrzebuje dom wybudowany w starej technologii, z niewymienianymi od trzech dekad oknami.
– Pompy ciepła były źle dobierane do warunków domowych. Z różnych powodów. Pompa ciepła lubi temperaturę w domu na poziomie 21℃. Jeśli ktoś grzał wcześniej ekogroszkiem, to miał 23-25℃. Wzrost temperatury o 1℃ to wzrost zużycia energii o 8 proc. Jeśli ktoś podniósł sobie temperaturę z 21 do 24℃. to o 1/4 wzrosło mu zużycie energii. To tak, jak ktoś zamieni samochód spalinowy na elektryczny – trzeba się nauczyć z niego korzystać, by było tanio – powiedział.
Czytaj też:
Sprzedaż pomp ciepła na minusie. Klientów zniechęcają nie tylko ceny
Czytaj też:
Dom w Bieszczadach spłonął doszczętnie. Śledczy sprawdzą, czy do pożaru przyczyniła się fotowoltaika