Pytanie o to, kiedy ceny nieruchomości zaczną spadać, coraz rzadziej pojawia się w przestrzeni medialnej. Zdążyliśmy się przyzwyczaić, że dobrą wiadomością dla kupujących jest już samo to, że nie rosną lub spadają o 1 proc. Zmiana niewielka, ale przynajmniej nie jest to kilkunastoprocentowy wzrost. Do takich dochodziło w 2023 roku, gdy rozhulał się program „Bezpieczny kredyt 2 proc”. i zainteresowani poczuli podskórnie, że nie będzie trwał długo, więc ruszyli na szybkie zakupy.
Kiedy mieszkania zaczną tanieć?
I właśnie moment, w którym rynek przestanie odczuwać skutki dopłat do kredytów będzie tym, w którym ceny zaczną spadać, uważają ekonomiści Banku Pekao. Zanim jednak będzie taniej, przez chwilę będzie drożej.
Analitycy prognozują, że „od drugiego kwartału 2025 r. ceny powinny zacząć nieznacznie się obniżać”, ale do tego czasu wzrosną w siedmiu największych miastach jeszcze o około 2,5 proc.
„Według naszej modelowej prognozy, biorąc pod uwagę głównie czynniki makroekonomiczne, transakcyjne ceny nieruchomości sprzedawanych na rynku pierwotnym osiągną w pierwszym kwartale 2025 r. średnio poziom 14,5 tys. zł za m kw. (względem obecnego poziomu 14,1 tys. zł). W następnych kwartałach tempo wzrostu będzie się sukcesywnie obniżać, a biorąc pod uwagę efekt bardzo wysokiej bazy, spychając ją nawet poniżej zera pod koniec 2025 r”. — napisali.
Trzeba wygasić skutki dopłat do kredytów
Wymienili też pięć warunków, które sprzyjać będą obniżkom. Należą do nich:
- ukazujące się z dużym opóźnieniem efekty wysokich realnych stóp procentowych
- wysoka podaż mieszkań (czyli większa liczba mieszkań wystawianych na sprzedaż)
- wspomniane już wygaśnięcie wpływu rządowego programu „Bezpieczny kredyt za 2 proc”. oraz
- coraz mniejsze prawdopodobieństwo wprowadzenia nowego programu dopłat do kredytów mieszkaniowych.
Z powodu niezdecydowania rządu to ostatnie wciąż jest w sferze hipotez. Wprawdzie niewiele wskazuje, by zwolennicy programu dopłat coś ugrali, ale mimo to od miesięcy powtarzają, że „założenia projektu zostaną przedstawione lada dzień”. I to niezależnie od tego, że projekt ani przez chwilę nie cieszył się poparciem połowy koalicjantów – Lewica i Polska 2050 od początku konsekwentnie zapowiadały, że za żadnymi dopłatami nie zagłosują.
Czytaj też:
Ceny nieruchomości. Tak działa ta słynna niewidzialna ręka rynkuCzytaj też:
Czy deweloper musi zmusić do zakupu miejsca postojowego? Wszystko o garażach podziemnych