Na nic się zdają świąteczne postanowienia, że podczas wigilijnej kolacji będziemy mniej jeść. Wystarczy poczuć zapachy dochodzące z kuchni i trudno odmówić sobie domowych pierogów, ryby po grecku, smażonego karpia oraz mnóstwa słodyczy, które znajdujemy zarówno pod choinką, jak i na świątecznym stole. Wszystko jest bowiem w zasięgu ręki. Więc jak jeść, by nie przytyć podczas zbliżających się świąt?
To nie jest odkrycie Ameryki, ani też wielka tajemnica, ale jeśli nie chcemy przytyć, musimy zachować umiar. I nie chodzi tu o odmawianie sobie świątecznych przysmaków, na które czekamy cały rok, ale na przestrzeganie kilku mądrych zasad.
Najważniejsze to oczywiście zachowanie zdrowego rozsądku. Zazwyczaj siadając do stołu jesteśmy głodni, bo cały dzień nic nie jedliśmy. To pierwszy błąd. Warto zatem zjeść śniadanie i lekki obiad. Gdy zasiadamy już do kolacji wigilijnej, starajmy się nie obżerać, a jeść małe porcje. Ważne, by nie zapominać o asertywności, bo każda babcia, mama, ciocia zawsze będą dokładać jedzenia na talerz. Warto nauczyć się odmawiać, nie urażając gospodarza domu.
Święta to jest taki czas dyspensy - siadamy przy rodzinnym stole i dużo jemy - ale warto pamiętać o tym, żeby nie siedzieć przy tym stole od rana do wieczora lub też cały dzień przed telewizorem. Trzeba wyjść na spacer, ruszyć się, oddychać - radzi ambasadorka marki Sante, Agnieszka Maciąg. W czasie gotowania warto zastępować produkty, które nam nie służą, takimi, które są sprzyjające. Możemy w dzisiejszych czasach ograniczyć spożywanie mąki pszennej, zamieniając ją na mąkę owsianą czy żytnią. Warto używać mniej cukru. A przede wszystkim ograniczyć ilość tłuszczów zwierzęcych, bo to jest chyba to, co nam najbardziej szkodzi.
Podczas świąt jemy ryby. Są to zdrowe potrawy, po których z pewnością nie będziemy tyć, dlatego, że są to potrawy lekkostrawne. Na wigilijnym stole powinny pojawić się też jarzyny zimowe, które są bardzo zdrowe. Należą do nich buraki - trochę niemodne, ale niesamowicie zdrowe. Warto sięgnąć też po owoce.
Pomocnym w przygotowaniu wigilijnej wieczerzy może okazać się piekarnik wyposażony w technologię Twin Convection. Co to jest?. Mamy święta - mało czasu. Trzeba upiec makowiec, ale już w zanadrzu czeka na pieczenie szynka. Co zrobić? Wystarczy używając tej technologii podzielić piekarnik na dwie komory i na przykład na górze piec ciasto, a na dole mięso. Zapachy nam się nie mieszkają. Używamy dwóch różnych temperatur, dwóch różnych trybów podkreśla Joanna Przybysz z firmy Samsung. Takie gotowanie pozwala na zaoszczędzenie czasu, z czego każda pani domu z pewnością będzie zadowolona.
Świąteczne obżarstwo kończy się tak naprawdę w styczniu. Dla jednych będzie to czas po zabawie sylwestrowej, dla drugich - gdy skończą się zapasy w lodówce. W tych ciężkich dla naszego organizmu dniach warto też pamiętać o umiarze w spożywaniu alkoholu. Najbezpieczniej jest poprzestać na dwóch drinkach czy lampkach wina. Alkohol to nie tylko kalorie, ale i przyczyna braku umiaru w jedzeniu.