Na Politechnikę Gdańską przyjechała grupa 13 studentów z Ukrainy. Pochodzą z miast objętych działaniami militarnymi lub zagrożonych walkami. Jako stypendyści programu Polski Erasmus dla Ukrainy będą mogli u nas kontynuować naukę.
Mariupol, Donieck, Ługańsk, Dniepropetrowsk - nazwy tych miast znane są w każdemu, kto na bieżąco śledzi sytuację na Ukrainie. Z nich właśnie pochodzą studenci, którzy kilka dni temu przyjechali do Gdańska i rozpoczną naukę na semestrze zimowym na kilku wydziałach PG. W styczniu do grupy dołączy jeszcze jedna osoba.
Irina studiowała transport na Uniwersytecie w Ługańsku, zdobyła licencjat. Po IV roku studiów wraz z rodziną przeniosła się do Tarnopola, zamieszkali u znajomych, ponieważ życie w obwodzie ługańskim, który w dużej części kontrolują separatyści stało się nie do zniesienia. W między czasie jej uczelnia została zamknięta. Kiedy pojawiłą się szansa, by dokończyć studia magisterskie w Polsce, nie wahała się ani przez chwilę.
W podobnej sytuacji są studenci z Doniecka. - Tam nie da się żyć, trwa regularna wojna - mówią. Wielu marzy, by po zakończeniu studiów zdobyć w Polsce pracę i ściągnąć do siebie rodziców. Taki plan ma na przykład Oleg, przyszły informatyk, którego rodzice pomieszkują kątem u znajomych, bo w czasie walk stracili swoje donieckie mieszkanie.
Uniwersytet w Mariupolu jeszcze działa, choć miasto jest w zasadzie oblężone, ponieważ separatyści przejęli obwodnicę.
-Zajęcia się toczą, ale cały czas towarzyszy nam poczucie zagrożenia. Gdzieś w tle słychać wybuchy, a ty siedzisz na wykładzie- mówią studenci z Mariupola. - Możliwość przyjazdu do Polski to dla nas ogromna szansa, by zmienić coś w życiu.
Czym jest Polski Erasmus dla Ukrainy?
Polski Erasmus dla Ukrainy to inicjatywa Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego.
W ramach programu w tym roku na polskich uczelniach studiować będzie 85 ukraińskich studentów III lub V roku studiów, mieszkających na terenach działań militarnych. Stypendyści będą bezpłatnie uczyć się w Polsce przez dwa semestry. Dodatkowo otrzymają 900 zł stypendium na utrzymanie się. Uczelnie zobligowane są zapewnić im zakwaterowanie i intensywną naukę języka polskiego.
Póki co do programu, obok Politechniki Gdańskiej, przystąpiło 19 uczelni. Są to m. in.: Uniwersytet Warszawski, Szkoła Główna Handlowa, Uniwersytet Ekonomiczny w Poznaniu, Akademia Górniczo-Hutnicza w Krakowie, Politechniki Wrocławska i Łódzka, Uniwersytet Adama Mickiewicza w Poznaniu, Uniwersytet Szczeciński. W sumie do Polski przyjechało już 50 studentów.
Dlaczego właśnie Politechnika Gdańska?
- Zaproszenie do programu przyszło w dobrym momencie. Na PG gościliśmy właśnie przedstawicieli ukraińskich uczelni - opowiada prof. Jacek Mąkinia, prorektor PG ds. współpracy i innowacji. -Entuzjazm i zainteresowanie tej grupy współpracą z Polską były dla nas bodźcem do pozytywnej odpowiedzi.
Prorektor podkreślił również, że Ukraina to jeden ze strategicznych kierunków rekrutacji studentów zagranicznych dla PG. W Biurze Obsługi Studentów i Gości Zagranicznych PG od ponad roku pracuje Ukrainka.
-Gdańsk wydaje się być tym naszym sąsiadom nie za bardzo ,,po drodze", dużo bliżej mają uczelnie ze wschodnich województw Polski, tym bardziej cieszy zainteresowanie naszym miastem i politechniką - dodaje prorektor prof. Mąkinia. -Mam nadzieję, że będą chcieli kontynuować naukę u nas także po zakończeniu stypendium.
Dlaczego studenci z Ukrainy zdecydowali się na PG? Wśród wymienianych przez nich powodów wyboru znalazły się m.in.: wysoka pozycja uczelni i poszczególnych kierunków rankingach, wielkość i wiek, a także uroda politechnicznego kampusu i miasta Gdańska.
Z czternaściorga studentów, którzy w styczniu rozpoczną naukę na PG największa grupa będzie się uczyć na Wydziale Inżynierii Lądowej i Środowiska (kierunek transport oraz budownictwo), pozostali na Wydziale Elektroniki, Telekomunikacji i Informatyki oraz Chemicznym (technologie ochrony środowiska oraz technologia chemiczna)
MNiSW zakłada, że z programu stypendialnego Polski Erasmus dla Ukrainy skorzysta łącznie 550 osób - 500 studentów oraz 50 doktorantów.
dostarczył infoWire.pl