Ropa wciąż tanieje. Obawy o sytuację w Libii nie zahamowały spadków cen ropy naftowej. ,,Czarne złoto" po raz ostatni było tak tanie 5,5 roku temu. Polscy kierowcy mają nadzieję, że cena paliwa na stacjach spadnie poniżej 4 zł. Czy jest to możliwe?
- Jak najbardziej. Na niektórych stacjach w Polsce już zaobserwowano ceny poniżej 4 zł za litr PB95. Średnia cena za popularną 95-tkę oscyluje w granicach 4,4 zł. Obniżka poniżej 4 zł za litr jest możliwa pod warunkiem, że ceny ropy spadną poniżej 50 dolarów. Na razie przecena na rynkach trwa, zatem niewykluczone, że na Trzech Króli zatankujemy samochody w cenach z 2008 roku - komentuje Łukasz Piechowiak, główny ekonomista Bankier.pl.
Obecnie baryłka ropy Brent wyceniana jest na 57,29 dolara - najniżej od maja 2009 r. To o 48% mniej niż rok temu (największy spadek od kryzysowego 2008 r.) oraz o 50% mniej od tegorocznych szczytów, które odnotowano 14 czerwca. Średni tegoroczny kurs ropy brent to 99,99 dolara za baryłkę. Najtańsza w tym roku jest także ropa WTI, za baryłkę której trzeba zapłacić 53,13 dolara.
Wpływ na zachowania inwestorów może mieć ich oczekiwanie na publikację danych o zapasach ropy w USA (22.40 czasu polskiego). Przewiduje się, że stan zapasów wyniesie 387,2 mln baryłek i sięgnie najwyższego poziomu od czerwca. Jeśli dane się potwierdzą to trend spadkowy utrzyma się.
Szejkowie nie boją się taniej ropy
Przedstawiciele państw arabskich zapowiedzieli, że niestraszna im cena 40 dolarów za baryłkę ropy i nie zamierzają zmniejszać wydobycia. To zła wiadomość m.in. dla Rosji i Wenezueli, w których budżety krajowe bilansują się tylko przy wysokich cenach ,,czarnego złota". Decyzja OPEC wymierzona jest także w amerykańskich producentów gazu łupkowego. Niska cena ropy wynika nie tylko z dużej podaży na rynku, ale także czynników spekulacyjnych i politycznych, których celem jest osłabienie ekonomiczne Federacji Rosyjskiej.
- Niskie ceny ropy to także wielki pakiet stymulacyjny dla świata o wartości ok. 2 bln dolarów. Spadek cen ropy pozytywnie odbija się na obniżce kosztów transportu i produkcji różnych dóbr i usług. To sprawia, że firmy mają więcej pieniędzy na inwestycje, a gospodarstwa domowe na wydatki. W odróżnieniu do stymulacyjnych pakietów tworzonych przez sektor finansowy - ten bezpośrednio trafia do realnej gospodarki. Rok 2015 może być okresem silnego wzrostu gospodarczego na świecie - dodaje Łukasz Piechowiak, główny ekonomista Bankier.pl.
Więcej na ten temat: http://www.bankier.pl/wiadomosc/Ropa-wciaz-tanieje-7229637.html
Analizy Bankier.pl
dostarczył infoWire.pl