Rewitalizacja miejska. Pojęcie, które w Polsce stale zyskuje na popularności, wymaga kompleksowego podejścia do realizacji - zarówno po stronie urbanisty i architekta, jak też wykonawcy i dostawcy rozwiązań. Zwłaszcza, gdy walka toczy się o zabytkowe kwartały miast. Doświadczenia ekspertów z dziedziny automatyki wjazdowej i systemów kontroli dostępu pokazują, jak godzić kwestie estetyki, funkcjonalności i bezpieczeństwa w odnawianych przestrzeniach miejskich.
Walka na wielu frontach
Rewitalizacja miejska to jedno z najważniejszych zadań finansowanych ze środków europejskich przewidzianych na lata 2014-2020. O skali przedsięwzięcia świadczyć mogą liczby - na projekty z nią związane przewidziano ok. 25 miliardów złotych. Choć trend jest wyraźny, samo pojęcie często pojmowane jest w dość wąski sposób. Remonty fasad kamienic czy montaż nowej kostki brukowej to tylko część prawdziwej odnowy. Kluczowe ze względu na potencjał architektoniczny przestrzenie, takie jak zabytkowe centra miast, nierzadko potrzebują nowego spojrzenia na swoją funkcjonalność - aby nie tylko cieszyły oczy mieszkańców i turystów, ale były też przystosowane do nowoczesnego życia miejskiego. Często oznacza to kompletnie świeże spojrzenie na kwestie organizacji ruchu oraz kontroli dostępu dla pieszych i pojazdów kołowych. - W takich przypadkach przydają się rozwiązania nie tylko funkcjonalne, ale też w jak najmniejszym stopniu ingerujące w estetykę otoczenia. Kierunkowskazem dla odnawianych kwartałów mogą być przykłady starówek w Poznaniu i Katowicach, gdzie ruch kontrolowany jest za pomocą chowanych w podłożu, hydraulicznych słupków drogowych - tłumaczy Waldemar Stehbach, kierownik ds. Rozwoju w HUB Parking Technology.
Subtelność i siła
Słupki automatyczne zainstalowane na Starym Rynku w Poznaniu i na ul. Mariackiej w Katowicach to modele FAAC z serii ,,J". Ze względu na elegancki, minimalistyczny design oraz specyfikę działania, urządzenia te nie ingerują w krajobraz zabytkowych lokalizacji, ,,oczyszczając" tradycyjną zabudowę z niepotrzebnych tablic i znaków drogowych. Słupki chowane wyznaczają obszary dostępne jedynie dla pieszych (zarówno w godzinach szczytu, jak i stałe) oraz zezwalają na wjazd do określonych stref osobom posiadającym odpowiednie zezwolenia - m.in. funkcjonariuszom policji i straży miejskiej, taksówkarzom, właścicielom lokali handlowo-usługowych czy gościom hotelowym. Słupek wysuwa się i chowa automatycznie po odebraniu sygnału polecenia z kart dostępu oraz pilotów zdalnego sterowania. Urządzenia mogą również pracować samodzielnie - programator czasowy ustawia o danej godzinie słupek w żądanej pozycji. Kwestie wyglądu i funkcjonalności połączono z najwyższym stopniem bezpieczeństwa. - Słupki zainstalowane m.in. w Poznaniu i Katowicach wyposażone zostały w eleganckie lampki ostrzegawcze LED w koronie i na szczycie urządzenia oraz dźwiękowe sygnalizatory ruchu, które ostrzegają kierowcę o obecności przeszkody. Słupki z serii J355 spełniają ponadto rygorystyczne normy amerykańskie, dzięki czemu można je zaklasyfikować jako antyterrorystyczne - urządzenia są w stanie zatrzymać pojazd o masie niemal 7 ton, jadący prędkością 50 km/h - dodaje Waldemar Stehbach.
Rewitalizacja przestrzeni miejskich to wyzwanie, zwłaszcza w przypadku tradycyjnej zabudowy, tak charakterystycznej dla wielu polskich miast. Aby uczynić je funkcjonalnymi i bezpiecznymi, warto czerpać przykład z rozwiązań, które już się sprawdziły w podobnych warunkach. Rozwiązań subtelnych, lecz skutecznych i użytecznych.
dostarczył infoWire.pl