Jak wyjaśnia resort finansów, ta decyzja to przede wszystkim efekt silnych podstaw polskiej gospodarki, uszczelnienia systemu podatkowego i wysokich wpływów budżetowych. Decyzję o zakończeniu dostępu do FCL wicepremier, minister rozwoju i finansów Mateusz Morawiecki zapowiedział już podczas sesji gubernatorów MFW i Banku Światowego, która odbyła się w połowie października br. w Waszyngtonie.
– Decyzję o rezygnacji z FCL podjąłem po analizie danych podatkowych, parametrów makroekonomicznych, ocenie naszej stabilności i rezerw walutowych w NBP – wyjaśniał wówczas wicepremier Morawiecki.
Czytaj też:
Morawiecki: Polska rezygnuje z 9,2 mld dolarów elastycznej linii kredytowej z MFW
Chodzi m.in. o wysokie wpływy do budżetu państwa, które są wynikiem działań uszczelniających system podatkowy. W okresie styczeń-wrzesień 2017 r. odnotowano wzrost dochodów we wszystkich głównych podatkach w porównaniu do poprzedniego roku, w tym z VAT o 23,3 proc. (ok. 22,4 mld zł), z PIT o 8,3 proc. (ok. 2,9 mld zł) oraz CIT o 12,6 proc. (ok. 2,5 mld zł).
Ponadto wpływ na decyzję o zakończeniu FCL mają mniejsze ryzyka i poprawiające się warunki makroekonomiczne w otoczeniu zewnętrznym Polski, a także dobre perspektywy wzrostu gospodarczego na świecie, zwłaszcza w strefie euro.
FCL stabilizowała gospodarkę w czasie kryzysu światowego
Polska posiadała dostęp do FCL od 2009 r. Odegrało to pozytywną rolę dla zewnętrznej stabilizacji polskiej gospodarki, ochrony wartości polskiej waluty oraz wiarygodności naszego kraju na międzynarodowych rynkach finansowych. „Począwszy od 2015 r. Polska realizowała strategię uporządkowanego wychodzenia z FCL i stopniowo zmniejszała dostępną kwotę (aktualnie było to 6,5 mld SDR, tj. 8,2 mld euro). Strategia ta spotkała się z pozytywnym przyjęciem ze strony MFW, naszych partnerów w Unii Europejskiej, a także uczestników rynków finansowych. Polska traktowała ten instrument jako ostrożnościowy i nie wypłacała dostępnych środków” – podaje resort finansów.
Rezygnacja z FCL pozwoli Polsce na oszczędności. W 2017 r. koszt rocznej opłaty za gotowość do wykorzystania linii kredytowej z Międzynarodowego Funduszu Walutowego wyniósł 69,2 mln zł. Łącznie uruchomienie tej linii kosztowało nasz kraj ok. 2 mld zł.