Astaldi nie płaci swoim wykonawcom. Tego typu wiadomości można znaleźć w mediach od początku października. Część długów systematycznie spłaca rząd, jednak jest to długotrwała procedura, a wiele firm nie może pozwolić sobie na dłuższą zwłokę. Jak informuje RMF FM – Podwykonawcy firmy Astaldi grożą paraliżem Warszawy. Mają w planach zablokować Centralną Magistralę Kolejową. To oznaczałoby kłopoty nie tylko stolicy, ale w zasadzie całego kraju.
Część kłopotów dotyczy firm, które wykonywały prace dla Astaldi na odcinkach linii kolejowej 7 i E59, na trasach Warszawa – Lublin i Poznań – Leszno. Są to kontrakty PKP, z których włoska firma starała się wycofać. PKP PLK uruchomiła wypłaty zobowiązań wobec podwykonawców na budowach tych odcinków. Jak podaje radio, kwoty są jednak zdecydowanie niższe, niż oczekiwane. Jedna z firm twierdzi, że prace przez nią wykonane kosztowały 7 mln zł, PKP wypłaciło jej do tej pory jedynie 300 tys. zł.
Jutro odbędą się kolejne rozmowy z podwykonawcami. Powiedzieli oni jednak, że traktują ten termin jako ostatnią szansę. Jeśli jutro nie dojdzie do satysfakcjonującego ich porozumienia, rozpoczną strajk.