Użytkownicy z Wielkiej Brytanii poinformowali redakcję bleepingcomputer o prawdopodobnej luce bezpieczeństwa w smartfonach Samsung Galaxy S10. Jak się okazało najnowsze flagowce koreańskiego producenta, a także ich biznesowa linia Note 10, mogą być odblokowane przy pomocy silikonowego futerału za 13 zł. Jak to możliwe? Chodzi o czytnik odcisków palca, który został umieszczony pod wyświetlaczem. Silikonowa osłona na ekran powoduje, że czytnik „wariuje” i pozwala na odblokowanie urządzeń przez dotknięcie ekranu przez dowolną osobę.
Niebezpieczne konsekwencje
Próby na wielu urządzeniach potwierdziły, że telefony z założonym etui mogły być odblokowane przez osoby, które nigdy nie skanowały swojego odcisku palca na tym aparacie. Nowa technologia, którą udało się w ten sposób oszukać, jest stosowana dopiero od modelu S10 i była jednym z elementów, które Samsung wychwalał, jako innowacyjne. Dlaczego odkrycie jest tak istotne? Wiele aplikacji, jak np. Google Play czy aplikacje bankowe pozawalają na autoryzacje transakcji za pomocą biometrii. W momencie, gdy da się ją w tak łatwy sposób obejść, może to prowadzić do nieprzyjemnych dla posiadacza telefonu konsekwencji.
Samsung potwierdza
"W celu uniknięcia problemu radzimy, aby użytkownicy Galaxy Note10/10+ oraz S10/S10+/S10 5G wykorzystujący podobne ochraniacze zdjęli je, wykasowali dotychczas zarejestrowane odciski palców oraz zarejestrowali swoje odciski palców ponownie" - zaleca użytkownikom Samsung Polska. "Prosimy też o nie korzystanie z silikonowych ochraniaczy ekranów do czasu aktualizacji oprogramowania, do momentu jej wydania i zastosowania. Wydanie aktualizacji jest zaplanowane na przyszły tydzień. Dodatkowo podczas rejestracji odcisków palców, prosimy o upewnienie się, iż odciski palców są zeskanowane w całości tak, aby każda ich część, włączając ich środek, została zeskanowana" - czytam w dalszej części komunikatu.
Czytaj też:
Składany telefon Samsung Galaxy Fold w Polsce jeszcze w październiku. Znamy datę