„To jest dobra informacja, bo to oznacza, że zarówno sektor publiczny myśli o wykorzystaniu energii jądrowej w naszym miksie energetycznym, ale nie tylko - że myśli o tym także biznes i to polski biznes” – powiedział Kwieciński w wywiadzie dla Polskiego Radia 24.
Jedyny kraj regionu bez atomu
Minister podkreślił, że Polska jest jedynym krajem w regionie, który nie ma elektrowni atomowej. Jesteśmy otoczeni przez kraje, z których każdy ma elektrownie atomowe. „Prawdą jest, że jeżeli chcemy przejść na gospodarkę ze zdecydowanie niższą emisją CO2, to nie jest tak łatwo od razu się przestawić wyłącznie na odnawialne źródła energii i taką alternatywą, którą można wykorzystać jest energia jądrowa” – stwierdził minister.
Wczoraj GEH podał, że w protokole ustaleń podpisanym przez GEH i Synthos firmy zgodziły się zbadać potencjał budowy małego reaktora modułowego BWRX-300 firmy GEH w Polsce.
Reaktor BWRX-300
BWRX-300, chłodzony wodą, o obiegu 300 MWe z pasywnymi systemami bezpieczeństwa, wykorzystuje podstawy projektowania i licencjonowania ESBWR z certyfikatem GEH USA. Dzięki uproszczeniu projektu GEH szacuje, że BWRX-300 będzie wymagał do 60 proc. mniejszych kosztów kapitałowych na MW w porównaniu z innymi konstrukcjami SMR chłodzonymi wodą lub istniejącymi projektami dużych reaktorów jądrowych, podano także.
Zaprezentowany pod koniec listopada 2018 r. „projekt Polityki energetycznej Polski do 2040 r”. przewiduje m.in. spadek udziału węgla w miksie energetycznym do 60 proc. w 2030 r., osiągnięcie 21 proc. udziału odnawialnych źródeł energii w końcowym zużyciu energii brutto do 2030 r. oraz uruchomienie pierwszego bloku elektrowni jądrowej o mocy 1-1,5 GW do 2033 r. i bloków o mocy łącznie 6-9 GW do 2043 r. Nakłady inwestycyjne na nowe moce wytwórcze wynikające z PEP do 2040 r. to 400 mld zł.
Czytaj też:
Najbogatszy Polak chce wybudować pierwszą w kraju elektrownię atomową