Jak podaje Fox News, tylko do końca lutego Mike Bloomberg wydał na kampanię około 550 mln dolarów z własnych środków, licząc na głosy elektorów. Rozczarowanie przyniósł jednak tzw. superwtorek. Według danych ze środę rano, Bloomberg zdołał przekonać do siebie tylko 44 elektrów, co dawało mu odległe, czwarte miejsce w wyścigu o nominację z ramienia partii demokratycznej.
Przed ostatecznym rozstrzygnięciem Mike Bloomberg postanowił wycofać się z walki, przekazując swoje poparcie Joe Bidenowi. „Trzy miesiące temu włączyłem się do wyścigu prezydenckiego, żeby pokonać Donalda Trumpa. Dziś z tego wyścigu rezygnuję z tego samego powodu: żeby pokonać Donalda Trumpa. Ponieważ jasnym jest dla mnie, że pozostanie w nim utrudni osiągniecie tego celu” – poinformował w oświadczeniu.
Czytaj też:
Superwtorek w Stanach Zjednoczonych. Sanders i Biden walczą o nominację