– Wyniki badania są bardzo spójne z innymi wskaźnikami gospodarczymi wskazującymi na to, że dołek recesji w Polsce był w kwietniu. Od III kwartału wchodzimy w nowy etap ekspansji gospodarczej z oczekiwanym wzrostem PKB około 5 proc. w stosunku do II kwartału. Do gospodarki trafiło z tarczy antykryzysowej i tarczy finansowej PFR w 100 dni w II kwartale ponad 100 mld zł, czyli 5 proc. PKB. Te środki skutecznie ustabilizowały sytuację finansową przedsiębiorstw oraz rynek pracy, o czym świadczy rekordowy wzrost do 60 proc. liczby firm posiadających bufor finansowy ponad 3 miesiące pomimo recesji oraz trend wzrostu firm planujących wzrost zatrudnienia i płac – powiedział prezes PFR Paweł Borys, cytowany w komunikacie.
Utrata pracy mało prawdopodobna
Badanie wykazało, że 76 proc. pracowników przedsiębiorstw w Polsce ocenia ryzyko utraty pracy w najbliższym kwartale jako zdecydowanie lub raczej nieprawdopodobne, a 83 proc. respondentów twierdzi, że w ich zakładzie pracy nie doszło do zwolnień pracowników.
60 proc. firm deklaruje zapasy gotówki na ponad 3 miesiące, a tylko 5 proc. nie ma żadnych rezerw finansowych. W połowie kwietnia było to odpowiedni 39 i 11 proc., podano także.
„Ponad połowa (52 proc.) przebadanych pracowników otrzymuje takie samo wynagrodzenie jak przed pandemią, a spośród 31 proc. tych, którzy zadeklarowali zmniejszenie pensji, 79 proc. miało także obniżony wymiar czasu pracy. Obniżenie wynagrodzeń dotknęło najsilniej osób w wieku 40-49 lat (37 proc.), a zmniejszony wymiar czasu pracy wskazywali częściej pracownicy sektora produkcji (37 proc.) oraz osoby młode (43 proc.)” – czytamy dalej.
Firmy planują podwyżki
– Stabilizację widać także w kontekście płac. Po raz pierwszy od początku pandemii więcej firm planuje podwyżki (14 proc.) niż obniżenie wynagrodzeń (12 proc.). To znaczna poprawa, jeśli przypomnimy sobie sytuację z końca marca, kiedy ta relacja wynosiła odpowiednio 3 do 50 proc. –powiedział dyrektor PIE Piotr Arak.
Raport wykazał, że ok. jednej trzeciej przebadanych przedsiębiorstw (30 proc.) uważa, że koronawirus stanowi długookresowe wyzwanie, z którym będziemy musieli się mierzyć latami.
„Blisko co piąte (18 proc.) przebadane przedsiębiorstwo deklaruje trudności z regulowaniem własnych zobowiązań wobec kontrahentów. Najczęściej są to małe firmy (27 proc.), podczas gdy najrzadziej na nie wskazują właściciele dużych firm (8 proc.). W porównaniu do poprzedniej fali badania z początku maja nieznacznie zmalał odsetek firm doświadczających trudności (-7 pkt proc.). Rzadziej niż w połowie maja na trudności w spłacie zobowiązań wskazują firmy mikro (-10 pkt proc.), średnie (-11 pkt proc.) i duże (-14 pkt proc.)” – oceniono w materiale.
Badanie PIE oraz PFR przeprowadzone przez IBRiS w dniach 1-3 lipca 2020 wśród właścicieli firm lub osób decyzyjnych w przedsiębiorstwach na temat ich sytuacji i planów po nastaniu w Polsce epidemii koronawirusa. Badanie przeprowadzono za pomocą wspomaganych komputerowo wywiadów telefonicznych (CATI) na próbie losowo-kwotowej obejmującej 453 firm, w 4 kategoriach wielkości i 3 sektorach branżowych. Na podstawie tej próby możemy przeprowadzić wnioskowanie o populacji polskich przedsiębiorstw przy poziomie ufności 0,95, a błąd szacunku wskaźników struktury wyniesie 5 proc.
Czytaj też:
Najnowsze dane o bezrobociu w Polsce. W czerwcu ponad 15 tys. nowych bezrobotnych