Filia spółki - Livedoor Marketing - została skazana na grzywnę w wysokości 338 tys. USD.
Są to największe w historii Japonii grzywny, nałożone w sprawach kryminalnych. Livedoor oskarżana była o oszustwa na miliardową skalę. Sąd w Tokio uznał, że notowana na giełdzie spółka winna jest "wielokrotnego i systematycznego" łamania prawa, głównie przez podawanie fałszywych informacji o stanie swoich finansów, machinacje na giełdzie i wprowadzanie w błąd indywidualnych inwestorów.
Jak do tej pory japońskie sądy skazały na kary kilkuletniego więzienia siedmiu członków zarządu Livedoor. Inni czekają na proces.
Ujawnienie skandalu związanego z działalnością spółki w styczniu zeszłego roku doprowadziło do trwającego kilka tygodni krachu na japońskiej giełdzie, określanego dziś mianem "szoku Livedoor".
Livedoor dominowała przez lata na japońskim rynku internetowym, a jej prezes - skazany na 2,5 lat więzienia - Takafumi Horie uważany był za najbardziej dynamicznego gracza na rynku finansowym kraju. Obecnie ocenia się, że po mistrzowsku wykorzystywał luki, istniejące w japońskim prawie finansowym. W czasie procesu Horie nie przyznał się do jakiejkolwiek winy. W akcie oskarżenia szacowano, że firma poprzez machinacje na giełdzie zarobiła na granicy prawa ponad 42,5 mln dol.
ab, pap