Portal WysokieNapiecie.pl ustalił, że koncern PGE i firma 4Mobility stracą na rzecz Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad wadium za ładowarki (50 tys. zł), których nie wybudują przy autostradach A1, A2 i A4. Konsorcjum PGE Nowa Energia i 4Mobility zrezygnowało z podpisania z Generalną Dyrekcją Dróg Krajowych i Autostrad umów dzierżawy nieruchomości pod stacje ładowania na MOP-ach.
Teraz GDDKiA zaoferuje dzierżawę innym firmom.
Co się stało? Sześć szybkich stacji ładowania miało powstać przy MOP-ach: Skoszewy (dwie, po obu stronach autostrady A1), Ciosny (dwie, po obu stronach A2), Prószków (A4) i Krajków Północ (A4).
WysokieNapięcie.pl pisze, że „PGE rezygnuje z rozwijania się w obszarze elektromobilności”.
Tymczasem strategia koncernu (według niego samego) zakłada, ze „wśród nowych rozwiązań technologicznych będących w obszarze zainteresowania Grupy PGE są m.in. magazyny energii, elektromobilność, technologia power to gas, skroplony gaz ziemny – LNG, energetyka rozproszona, inteligentne rozwiązania zintegrowane oraz budowa instalacji zgazowania węgla”.
Portal przypomina, że PGE Nowa Energia chciała zbudować 283 nowe punkty ładowania i stać się drugą największą sieci w kraju, po GreenWay’u. Jak poinformowało WysokieNapięcie.pl biuro prasowe spółki, „PGE odstąpiła od realizacji inwestycji w obszarze elektromobilności w związku z realizowanym w Grupie PGE procesem optymalizacji zadań i projektów. PGE podjęła działania mające na celu pozyskanie nowego partnera i przekazania projektu w ręce wiarygodnego kontrahenta, który będzie go kontynuował. Rozwój infrastruktury do ładowania samochodów elektrycznych pozostaje projektem spoza podstawowej działalności Grupy PGE, stąd podjęte decyzje o niekontynuowaniu dalszych działań w tym obszarze”.
Czytaj też:
Polska Grupa Energetyczna: 90 proc. używanego przez nas węgla pochodzi z Polski