Właściciele wraków nie unikną kary. Policja dostanie nowe uprawnienia

Właściciele wraków nie unikną kary. Policja dostanie nowe uprawnienia

Kontrola drogowa (fot. ilustracyjne)
Kontrola drogowa (fot. ilustracyjne) Źródło: Policja
Policja ma dostać wkrótce nowe uprawnienia kontrolne wobec kierowców aut w złym stanie technicznym. Nie będą mogli jeździć po drogach bezkarnie.

Stare auta są niebezpieczne oraz niszczą klimat i drogi. Rząd walczy z nimi, dążąc do całkowitej eliminacji wraków z polskich dróg. Wkrótce – jak informuje „Rzeczpospolita” – policja dostanie wgląd w dodatkowe informacje z bazy Centralnej Ewidencji Pojazdów, których będzie mogła użyć podczas kontroli drogowej. Wówczas dowód rejestracyjny będzie mógł zostać zatrzymany, a auto zniknie z drogi, bo odzyskać go będzie bardzo trudno, a w przypadku aut w naprawdę fatalnym stanie będzie to niemożliwe.

Periodyk donosi, że projekt nowelizacji przepisów dotyczących informacji, znajdujących się w Centralnej Ewidencji Pojazdów, jest gotowy. Do CEP trafią dane o zatrzymanym dowodzie rejestracyjnym. Chociaż autorem nowelizacji jest Ministerstwo Cyfryzacji, to była ona wymuszona przepisami unijnymi, a starały się o nią resort infrastruktury, policja i Inspekcja Transportu Drogowego.

Zatrzymując prawo jazdy po wprowadzeniu nowelizacji policjanci nie tylko będą zabierać dowód rejestracyjny (za pokwitowaniem), ale także wpisywać ten fakt do bazy CEP. Co działo się do tej pory? Policjanci wystawiali pokwitowania, a weryfikacji tego, na jak długo były one wystawiane, nie było możliwości przeprowadzić. Z zatrzymanym dowodem rejestracyjnym teoretycznie można było więc jeździć długo.

Teraz, jak donosi „Rz” pokwitowanie będą obowiązujące i weryfikowalne. W bazie znajdzie się zapis, czy wystawiono dokument (pokwitowanie) na 24 godziny, czy na 7 dni. Po przekroczeniu terminu nie będzie się można tłumaczyć np. zgubieniem kwitka.

W wyniku nowelizacji baza Centralnej Ewidencji Pojazdów zyska nowe informacje o autach używanych: to data sprowadzenia pojazdu z innego kraju Unii Europejskiej oraz zasięg, jeśli mowa będzie o aucie elektrycznym.

Czytaj też:
Zmiany w kodeksie drogowym. Podróż bez prawa jazdy (przy sobie) coraz bliżej
Czytaj też:
Firmy znów zaczynają kupować. To bardzo dobry znak

Źródło: Rzeczpospolita