Wtorkowa „Rzeczpospolita” podkreśliła, że rząd zaleca szczepionki na grypę, które mają pomóc w walce z COVID-19. Ale - jak podała gazeta - „firma, która sfinansuje je pracownikom, musi naliczyć im przychód i potrącić PIT – twierdzi Ministerstwo Finansów”.
Poseł Dariusz Klimczak, odnosząc się do tych doniesień podkreślił we wtorek na konferencji prasowej w Sejmie, „że w chwili, kiedy zderzamy się z ruchem antyszczepionkowym, kiedy dużo aktywności kosztuje wiele organizacji medycznych i społecznych, żeby zachęcić ludzi do szczepienia przeciwko grypie, rząd informuje, że każdy pracodawca, który zafunduje tego typu szczepienia dla swoich pracowników, będzie musiał im to doliczyć do przychodu i naliczyć podatek”.
„To skandal”
„Jest to skandal, szczególnie w sytuacji, kiedy walczymy z epidemią i każda osoba zaszczepiona na grypę jest na wagę złota. Dlatego my jako Koalicja Polska, posłowie Polskiego Stronnictwa Ludowego, zawnioskujemy do ministra finansów, aby w katalogu osób zwolnionych od tego typu opodatkowania byli wszyscy ci, którzy będą mieli zafundowaną szczepionkę przez swojego pracodawcę” – oświadczył Klimczak.
Według niego „nie może być tak, że pracodawca ponosi określony koszt, zabezpiecza nie tylko siebie, swoją firmę, ale także polską gospodarkę, a rząd w prezencie daje mu podatek”. – Uważam, że jest to co najmniej niestosowne i należy to jak najszybciej zmienić – zaznaczył poseł PSL-Kukiz15.
– Jeżeli na nasz apel minister finansów nie odpowie pozytywnie, a może także odpowiedzieć na to pozytywnie minister zdrowia, czy premier, który odpowiedni akt prawny może wydać, to my zaproponujemy własny projekt ustawy – zapowiedział Klimczak. – Ale na początku wnioskujemy, aby w trybie ekstraordynaryjnym minister finansów zmienił te przepisy, aby nie opodatkować walki o zdrowie i życie – dodał polityk. (PAP)
autor: Edyta Roś
Czytaj też:
Szczepienie na grypę w pracy? Firma słono za to zapłaci