Uwaga! TVN: Lockdown trawi turystykę na Warmii i Mazurach. „Mam wrażenie, że staliśmy się ofiarami”

Uwaga! TVN: Lockdown trawi turystykę na Warmii i Mazurach. „Mam wrażenie, że staliśmy się ofiarami”

Koronawirusowe obostrzenia

Obostrzenia dotyczą całego województwa. Na Warmii i Mazurach są miejsca, gdzie sytuacja związana z koronawirusem jest coraz bardziej dramatyczna. Zaczyna brakować miejsc w szpitalach. Dwa tygodnie temu w giżyckim szpitalu zlikwidowano oddział covidowy. Teraz oddział jest otwierany ponownie.

– W okolicy mamy kilka szpitali i każdy ma ten sam problem, czyli brak miejsc dla pacjentów covidowych. Wirus jest teraz o wiele bardziej agresywny. W momencie, kiedy pacjent trafia do nas do szpitala, to z reguły jest już w bardzo ciężkim stanie i ciężej mu pomóc. Takie informacje dostajemy też z okolicznych szpitali, że choroba w trzeciej fali koronawirusa jest zdecydowanie groźniejsza, niż miało to miejsce w pierwszej, czy drugiej fali – mówi Anita Karnacewicz, dyrektor szpitala w Giżycku.

Odpowiedzialność zbiorowa?

Samorządowcy, gdzie problem jest znacznie mniejszy, dziwią się, że ich też objęto lockdownem. – Do tej pory bardzo przestrzegaliśmy reżimu sanitarnego, w naszej gminie i powiecie liczba zachorowań jest bardzo niewielka. Ten wzrost zachorowań występuje w powiatach oddalonych o 150 km od Mazur. Powinniśmy tę sytuację obserwować i wtedy podjąć decyzję, że wyłączamy inne powiaty – uważa burmistrz Mikołajek.

Podobnie uważa burmistrz Mrągowa. – Zdziwiło nas to, że pomimo tego, że jesteśmy poniżej średniej krajowej, jeżeli chodzi o liczbę zakażeń, mówię o powiecie mrągowskim, to zostaliśmy zamknięci. To taki rodzaj odpowiedzialności zbiorowej. Trudno, żebyśmy jako powiat mrągowski cierpieli, że powiat po drugiej stronie województwa ma taką liczbę zakażeń – mówi Stanisław Bułajewski.

Jeszcze do niedawna powiat nidzicki przodował, i w województwie, i w kraju, w liczbach zachorowań na 10 tys. mieszkańców. Dwa tygodnie temu masowo zaczęli chorować nauczyciele i pracownicy przedszkoli. – Ostatnie dni tygodnia przyniosły dobre informacje, mamy o połowę mniej zakażeń, mam nadzieję, że również w tym tygodniu będzie tendencja spadkowa. Restrykcje, które wprowadziliśmy, najprawdopodobniej przyniosły pożądany efekt – uważa Jacek Kosmala, burmistrz Nidzicy.

– Trzymać zamknięte województwo, zamknięte powiaty, czy miasto dla zasady to nie sztuka. Musimy zrozumieć tych ludzi, którzy praktycznie walczą o życie, dla nich każdy dzień jest drogi. Każda zarobiona złotówka jest na wagę złota – kwituje burmistrz Mikołajek.

Czytaj też:
MZ wydało komunikat. Chodzi o odstępy między dawkami szczepionki