Inflacja w Europie zaskoczyła. Szefowa EBC ma dylemat w sprawie polityki monetarnej

Inflacja w Europie zaskoczyła. Szefowa EBC ma dylemat w sprawie polityki monetarnej

Christine Lagarde
Christine Lagarde Źródło: Shutterstock / Alexandros Michailidis
Wczorajsze wstępne dane dotyczące inflacji w strefie euro pokazują, że presja cenowa jest wciąż spora. Jeśli do tego dodamy wskaźniki z poszczególnych krajów Starego Kontynentu, widzimy, że wczorajszy wysoki odczyt nie jest osamotniony. Wskaźniki dla Włoch również zaskoczyły wysokim poziomem. Dane makro powodują, że Christine Lagarde może zacząć mieć dylemat, w jaki sposób prowadzić politykę monetarną.

Czy EBC nadal będzie udawać, że nic się nie dzieje i uznawać, że inflacja jest zjawiskiem jedynie przejściowym? Tego prawdopodobnie dowiemy się dzisiaj podczas konferencji prasowej, która zaplanowana jest po posiedzeniu. Stopy procentowe w Europie nie zmienią się dziś, to pewne. Rynek jednak zaczyna spekulować, czy podejście europejskich decydentów nie ulegnie zmianie, szczególnie po danych, które poznaliśmy w tym tygodniu.

Dane inflacyjne z UE zaskoczyły

Wbrew rynkowym oczekiwaniom wczorajsza inflacja ze strefy euro pokazała dynamikę 5,1 proc. Bazowy wskaźnik (bez cen energii, żywności, alkoholu i papierosów) spadł z 2,6 do 2,3 proc. Spadek ten wynika jednak w dużej mierze z efektów specjalnych (zakończenia obniżki podatki VAT w Niemczech).

Na początku tego roku ceny energii wzrosły jeszcze bardziej niż w pierwszych miesiącach 2021. Trend prawdopodobnie utrzyma się. Presja cenowa w strefie euro to nadal również wypadkowa nierozwiązanego problemu zjawiska „wąskich gardeł” występujących głównie w przemyśle. Perspektywy poprawy w tym obszarze są dość ponure. Wszystko zaczyna się w Chinach, gdzie każde nowe przypadki zakażeń prowadzą do zamykania całych regionów i fabryk.

EBC prawdopodobnie podniesie dziś swoje prognozy inflacyjne na 2022 rok. Do tej pory bank szacował, że wzrośnie ona w pierwszym kwartale o 4,1 proc. Rewizja w górę jest już niemalże pewna. Lagarde być może będzie dziś podkreślać, że dalsze decyzje będą podejmowane w oparciu o napływające dane. Jednocześnie zakładam, że szefowa EBC będzie starała się nie podawać żadnych konkretów, aby nie wiązać sobie rąk i podsycać jednocześnie oczekiwań na podwyżki stóp procentowych.

Ciekawe jest to, czy zostanie powtórzone stwierdzenie z grudnia, że podwyżki są mało prawdopodobne w 2022 roku. Jeśli to zostanie usunięte, rynek może zinterpretować to jastrzębio. Wówczas euro ma szanse na umocnienie. Interesujące wydaje się również to, czy Lagarde powtórzy powody spadku inflacji w średnim terminie. Być może prezes EBC chcąc złagodzić swoją wypowiedz, ponownie użyje argumentu, że trwałe ustabilizowanie się inflacji na poziomie 2 proc. wymaga wzrostu płac o 3 proc., co jest aktualnie niewidoczne.

Czytaj też:
Ważna decyzja Komisji Europejskiej. Gaz i atom uznane za „zielone”

Źródło: TMS Brokers / Łukasz Zembik