Dyrektor Azowstalu w rozmowie z „BI” mówi, co zapamiętał najmocniej z ewakuacji

Dyrektor Azowstalu w rozmowie z „BI” mówi, co zapamiętał najmocniej z ewakuacji

Zakłady Azowstal w Mariupolu
Zakłady Azowstal w Mariupolu Źródło: Newspix.pl / ZUMA
Enwer Ckitiszwili, dyrektor generalny Azowstalu opowiedział w rozmowie z „Business Insider Polska” o ośmioletnich przygotowaniach do wojny z Rosją i podziemnych schronach na terenie fabryki.

Chociaż Władimir Putin poinformował, że rosyjskie wojska nie będą już atakowały terenów zakładów stalowych Azowstal, to brutalne walki i bombardowania nadal trwają. Dzięki działaniom międzynarodowym udało się zorganizować ewakuację części cywilów, którzy schronili się w głębokich schronach wybudowanych po drugiej wojnie pod fabryką.

W schronach Azowstalu pozostało kilkanaścioro dzieci

Dyrektor Azowstalu zdradził w rozmowie z „BI”, że zakład przygotowywał się do wojny z Rosją od ośmiu lat, czyli od momentu zajęcia Donbasu. W tym czasie zmodernizowano m.in. podziemne schrony, które mogą pomieścić nawet 12 tysięcy ludzi. Przeprowadzono także ćwiczenia i treningi oraz zgromadzono zapasy wody i pożywienia. To właśnie dzięki tym zapasom, schronieni w Azowstalu cywile i żołnierze przetrwali dwa miesiące walk. Enwer Ckitiszwili ocenia, że w schronach pozostało jeszcze od 100 do 150 osób, w tym 10-15 dzieci.

Dyrektor Azowstalu opowiada, że żołnierze i cywile schronieni pod fabryką byli praktycznie odcięci od zewnętrznego świata od wybuchu wojny. Ckitiszwili wspomina, że zapadł mu w pamięć widok 4-miesięcznego chłopczyka podczas ewakuacji, który połowę swojego życia spędził w schronie pod rosyjskimi bombami. Żołnierze batalionu Azowy wymykali się nocami, aby dostarczaj jemu i innym dzieciom pieluchy.

Nie spodziewali się skali agresji

Enwer Ckitiszwili przyznaje, że chociaż szykowali się na wojnę z Rosją od 8 lat, to nie spodziewali się skali tego konfliktu. Zaskoczeniem było, że celem stały się obiekty cywilne, budynki mieszkalne i szpitale. Szef fabryki ocenia, że budynki i urządzenia przemysłowe na terenie Azowstalu zostały zniszczone w 90 procentach i będzie wymagana całkowita odbudowa zakładów, gdy wojna już się skończy. Ukrainiec wyznaje, że ciągle wierzy, że uda się odeprzeć rosyjskich agresorów.

Czytaj też:
Lekarz pomagający uwięzionym w Azowstalu apeluje do prezydenta Turcji. „Zatrzymajcie ten koszmar”

Opracował:
Źródło: Business Insider Polska