NASA już od pewnego czasu wiedziała, że misja marsjańskiego łazika InSight zmierza ku rychłemu końcowi. Surowe warunki Czerwonej Planety sprawiały, że maszyna ma coraz mniej energii. Już niedługo ładunki w baterii będą zbyt małe i łazik zatrzyma się na ostatecznym miejscu swojego „spoczynku”.
InSight wykorzystał resztki prądu na wysłanie ostatniej wiadomości dla swoich fanów na Ziemi, którzy obserwowali jego misję przez cztery ostatnie lata.
Ostatnia wiadomość łazika NASA InSight
„Mój poziom mocy jest bardzo niski, więc to może być ostatnie zdjęcie, jakie mogę wysłać. Nie martwcie się o mnie: mój czas na Marsie był produktywny i pogodny. Jeśli będę mógł nadal komunikować się z moim zespołem – będę to robił. Jednak niedługo będę się musiał odmeldować. Dziękuje, że ze mną byliście” – napisało oficjalne konto NASA InSight na Twitterze.
Właśnie w ten sposób łazik komunikował się z blisko 800 tysiącami swoich fanów, którzy od 2018 roku obserwowali konto maszyny w serwisie społecznościowym.
Koniec misji NASA InSight
InSight już pod koniec listopad pisał w smutnym nostalgicznym nastroju. „Miałem to szczęście, że żyłem na dwóch planetach. Gdy bezpiecznie wylądowałem na tej drugiej, moja rodzina z pierwszej bardzo się cieszyła. Dziękuje całemu zespołowi, który mnie tu wysłał. Mam nadzieję, że jesteście ze mnie dumni” – czytamy w innej wiadomości.
Czemu InSight nie ma już tyle mocy, co cztery lata temu? Mars pokryty jest czerwonym pyłem, który nieubłaganie osiada na dwóch panelach słonecznych zasilających łazik. Szerokie na ponad dwa metry ogniwa fotowoltaiczne stają się z czasem coraz brudniejsze, a przez to zbierają coraz mniej energii z promieni słonecznych.
NASA zapowiedziała, że misja InSight zostanie oficjalnie zakończona, gdy maszyna dwa razy z rzędu nie zgłosi się do sondy orbitującej Marsa – Mars Relay Network.
Czytaj też:
Sukces historycznej misji NASA. Orion „wylądował perfekcyjnie”Czytaj też:
NASA Artemis w pigułce. Oto czemu Amerykanie wracają na Księżyc