„Istniejący od 1978 roku browar w Leżajsku jest spadkobiercą wielowiekowej tradycji warzenia piwa. Już bowiem w 1525 roku, za sprawą królewskiego przywileju nadanego przez samego Zygmunta I Starego, wzniesiono tu pierwszy browar” – czytamy na stronie Browaru Leżajsk, na którą wchodzi się przez stronę Grupy Żywiec. Od 2004 roku marka z Podkarpacia należy do tej grupy, która z kolei jest częścią koncernu Heineken.
Grupa Żywiec chce zamknąć Browar Leżajsk
Wkrótce kilkusetletnia tradycja leżajskiego browaru może się zakończyć, bo Grupa Żywiec zadecydowała o zamknięciu marki.
„Zdaję sobie sprawę z tego, że to jest trudny moment dla naszych pracowników i społeczności w Leżajsku. Jesteśmy dumni z naszych tradycji piwowarskich i utrzymamy markę Leżajsk w naszym portfolio. Zmiana, którą ogłaszamy, jest jednak niezbędna, abyśmy jako Grupa mogli się adaptować do zmieniających się warunków rynkowych i budować silną firmę na przyszłość"- napisał w lutowym komunikacie prezes Grupy Żywiec Simon Amor.
Ta historia może jednak mieć kontynuację. Zainteresowany odkupem browaru w Leżajsku od Grupy Żywiec jest Janusz Palikot, prezes zarządu spółki Manufaktura Piwa Wódki i Wina. Stawia jednak warunki: chce w dalszym ciągu produkować piwo marki Leżajsk. To może być nie do pogodzenia z planami Grupy Żywiec, która zapowiedziała, że marka Leżajsk pozostanie w portfolio firmy, ale jej produkcja będzie kontynuowana w innych browarach.
Gmina Leżajsk też chce zachować zakład
W komunikacie Manufaktura poinformowała, że spółka już zwróciła się do władz Leżajska „z propozycją współdziałania na rzecz odkupienia browaru przez Manufakturę Piwa Wina i Wódki”.
„Zaproponowaliśmy Leżajskowi dołączenie do grona udziałowców, by zabezpieczyć interesy lokalnej społeczności w nowym projekcie. Podkreślam, że nie chodzi o pieniądze, bo je pozyskamy na taki projekt” – czytamy.
Gmina także jest zdeterminowana, by wesprzeć zakład, dzięki któremu tak wielu ludzi kojarzy to podkarpackie miasto. Jak informował TVN24 wójt gminy Leżajsk Krzysztof Sobajko, negocjacje utrudnia fakt, że dotychczasowy właściciel browaru nie chce, by działalność piwowarska była w tym miejscu kontynuowana.
– Gmina przede wszystkim sprzeciwia się likwidacji browaru. Natomiast złożyliśmy propozycję koordynacji działań, które mają doprowadzić do tego, by nowy podmiot przejął w przyszłości browar. Potrzeba na to czasu. Prowadzimy rozmowy z różnymi podmiotami, które mogłyby zainwestować. Grupa Żywiec stawia jednak warunek, by nie można było tu produkować piwa, co dla wielu jest nie do przyjęcia – mówił wójt w rozmowie z TVN24 w połowie lutego.
Czytaj też:
Spada sprzedaż piwa. Cierpi na tym szczególnie jedna grupaCzytaj też:
Dodatkowa opłata za schłodzone piwo? Sprzedawcy mają dylemat