Giełda kryptowalut FTX po ogromnej aferze i obnażeniu firmy jako piramidy finansowej złożyła wniosek o bankructwo z tzw. Rozdziału 11 Kodeksu upadłościowego Stanów Zjednoczonych. Teraz na jaw wychodzą dość ciekawe wydatki przedsiębiorstwa.
FTX wydał 2 mln zł na jedzenie dla pracowników
Media już wcześniej pisały o ekstrawaganckich wydatkach firmy Alameda Research, należącej do Sama Bankmana-Frieda. Ten jest obecnie oskarżony o oszustwa związane z działaniem giełdy FTX (w innej batalii sądowej).
Zgodnie z nakazem sądowym w postępowaniu restrukturyzacyjnym FTX także musiało ujawnić swoje księgi. Jak się okazało, firma także pozwalała sobie na niemało.
W dwa miesiące FTX wydał ponad 400 000 dolarów na dowozy jedzenia obsługiwane przez firmę DoorDash. W przeliczeniu oznacza to koszty przekraczające 1 757 700 złotych. Miesięcznie byłoby to zaś nieco poniżej 800 000 złotych. Pamiętajmy, że mówimy tu o dowozie chińszczyzny czy pizzy dla pracowników w momencie, gdy przedsiębiorstwo Bankmana-Frieda już miało problemy z utrzymaniem się na powierzchni.
Co ciekawe, inny dokument sądowy wskazuje, że FTX nadal jest winny pieniądze firmie DoorDash. Ma tu chodzić o nieopłacone dług w wysokości blisko 25 350 dolarów, czyli ponad 111 000 złotych.
Sam Bankman-Fried wyprowadził z FTX 2 miliardy dolarów
We Wprost.pl pisaliśmy wcześniej o kolejnych tropach w sprawie bankructwa FTX. Nowy zarząd przedsiębiorstwa poinformował o tym, że upadła giełda kryptowalut dokonała przelewów w wysokości około 2,2 miliarda dolarów na rzecz założyciela firmy Sama Bankmana-Frieda.
W sumie ponad 3,2 miliarda dolarów zostało przekazanych w formie płatności i pożyczek założycielom firm i kluczowym pracownikom. Płatności te zostały dokonane głównie z funduszu hedgingowego Alameda Research, także związanego z domniemanymi oszustwami Bankmana.
Czytaj też:
Makler wskazuje „gwóźdź do trumny” SVB. Wcześniej był jego największą zaletąCzytaj też:
Najwięksi odwracają się od kryptowalut. Visa i Mastercard zmieniają strategie