Makler wskazuje „gwóźdź do trumny” SVB. Wcześniej był jego największą zaletą

Makler wskazuje „gwóźdź do trumny” SVB. Wcześniej był jego największą zaletą

silicon valley bank
silicon valley bankŹródło:Shutterstock
Upadek Silicon Valley Bank wywołał rynkową panikę, która trwa do dziś – m.in. z Credit Suisse. Sprawa SVB jest skomplikowana, ale jasno można wskazać na przyczyny upadku znanej instytucji, a nawet na „gwóźdź do trumny” instytucji. Sprawę w prostych słowach tłumaczy nam makler giełdowy XTB.

Ostatni upadek Silicon Valley Banku stał się niezwykle głośnym tematem, a samo wspomnienie skrótu SVB potrafi wywołać rynkowy niepokój tysiące kilometrów od USA.

Choć sytuacja w USA wydaje się nieco stabilizować, to od poniedziałku problemy Amerykanów odchorowuje m.in. rynek polski czy szwajcarski bank Credit Suisse. Sprawa SVB odbiła się także na kryptowalutach. Nadal istnieje też pewna możliwość kolejnej paniki klientów, która jest zabójcza dla każdej instytucji finansowej.

Warto jednak trzymać się faktów, a nie domysłów i emocji. Dlatego o możliwie proste wyjaśnienie przyczyn upadku SVB, ocenę sytuacji rynkowej i możliwej powtórki kryzysu bankowego z 2008 roku poprosiliśmy eksperta. Na nasze pytania odpowiada Eryk Szmyd, analityk ds. nowych technologii w domu maklerskim XTB.

Czym w ogóle był Silicon Valley Bank? Jaka była charakterystyka tej instytucji i czemu była tak ważna dla startupów technologicznych i rynku kryptowalut?

Eryk Szmyd, XTB: Silicon Valley Bank powstał w latach osiemdziesiątych i od tego czasu stał się jednym z najważniejszych banków dla biznesów z kalifornijskiej Doliny Krzemowej.

Instytucja specjalizowała się w obsłudze średnich i mniejszych firm oraz startupów, przeważająco z branży technologicznej. Szczególnie dobry czas dla banku rozpoczął się w 2020 roku, gdy cały świat zalał rynki finansowe tanim pieniądzem.

To sprawiło, że fundusze venture capital oraz private equity, a także wspomniane średniej wielkości firmy zaczęły bardzo szeroko korzystać z usług SVB. Deponowano w nim pieniądze, bo bank oferował dobre warunki obsługi długu i atrakcyjniejsze dla firm oprocentowanie.

Jednocześnie bank podejmował też tak zwane asymetryczne ryzyko. Ograniczył bowiem swoją grupę klientów do jednego typu – wspomnianych właśnie firm technologicznych, indywidualnych przedsiębiorców i startupów z Doliny Krzemowej, czyli jak okazało się z czasem – największych beneficjentów dodruku pieniądza. Zwykle instytucje bankowe powinny utrzymywać zdywersyfikowane portfolio klientów.

Firmy technologiczne bardzo mocno odczuły zaś podwyżki stóp procentowych Fed. Jako że zdrowie i kondycja finansowa konkretnego banku jest bezpośrednio powiązana z kondycją finansową klientów tej instytucji – SVB był w trudnej sytuacji jeszcze na jakiś czas przed upadkiem.

Jak więc upadł bank? Czy można wskazać na pojedynczą przyczynę? Środowa informacja o ogromnych stratach na inwestycji? Wcześniejsze decyzje o stopach procentowych?

Nigdy nie ma zaledwie jednej przyczyny, z powodu której upada dana instytucja finansowa. Ja jako jedną z najbardziej wyraźnych wskazałbym błyskawiczną zmianę polityki Fedu, który po latach dodruku pieniądza i programów stymulacyjnych, rozpoczął szybkie podwyżki stóp procentowych w USA.

Gwałtowne zwiększenie podaży pieniądza na rynku oraz niskie stopy procentowe, co miało miejsce w okresie pandemii, podniosło też poziom ryzyka na rynku. Fundusze VC i startupy „przepalały” dostępny im tani pieniądz, nie generując zbyt dużych zysków i wpadając w większe długi. Wszystko było jeszcze do zniesienia, gdy stopy procentowe wynosiły 0 czy 1 proc.

Podwyższając stopy procentowe Fed podniósł jednak tym samym koszty obsługi długu. Szybko stało się to dużym problemem, bo startupy i fundusze venture capital korzystały z taniego długu, lewarując tworzone biznesy. Wiele z tych biznesów nie powstałoby w konserwatywnych warunkach rynkowych.

Te podmioty nie dostosowały się do nowych warunków rynku. Zmuszone były więc do wycofania swoich środków z banku SVB, m.in. by pokrywać zobowiązania zewnętrzne.

I tu zaczął się głośny rajd na bank i masowe wypłaty?