Upadek Silicon Valley Banku i Signature Banku wywołał ogromne zamieszanie nie tylko na amerykańskim, ale także na globalnym rynku finansowym. Inwestorzy obawiając się powtórki z 2008 roku, zaczęli wyprzedawać swoje udziały w bankach. Panikę było widać także na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie.
„Sytuacja polskich banków jest stabilna”
Do sprawy na antenie Programu Trzeciego Polskiego Radia odniósł się rzecznik rządu Piotr Müller. Był on pytany o to, czy klienci polskich banków mają powody do obaw o swoje pieniądze.
– Sytuacja polskich banków jest stabilna. Nie ma obaw w tym obszarze. Sytuacja gospodarcza dotyczyła specyficznego banku, na specyficznym rynku jeśli chodzi o portfel finansowy. Na szczęście nie miał on istotnej roli w Europie, więc nie ma tak mocnego echa tego upadki, jakiego można by się było spodziewać, gdyby to był inny bank – powiedział na antenie Programu Trzeciego Polskiego Radia rzecznik rządu Piotr Müller.
Polski system bankowy jest konserwatywny
Upadek dwóch amerykańskich banków i wzięcie pod lupę przez agencję ratingowe kolejnych sześciu, stało się też dobrym powodem do rozmowy o kondycji polskiego sektora bankowego. Rzecznik rządu stwierdził, że po raz kolejny na naszą korzyść działa fakt, że polski system bankowy działa bardzo konserwatywnie.
– Widzimy, co się dzieje teraz w USA. To jest duży rynek. Porównując do polskiej skali, to był duży bank, ale nie jest to gigantyczna część rynku bankowego Stanów Zjednoczonych. My jednak zawsze z ostrożnością podchodzić do tematów bankowych dlatego wszystkie fundusze gwarancyjne, które są zawsze dobrze zabezpieczone. Pod tym kątem Polska zawsze była konserwatywna. Wszystkie bezpieczniki w kilku miejscach były ponad to, co często widać było w innych krajach – powiedział rzecznik rządu.
Czytaj też:
Zamieszanie w sektorze bankowym wystraszyło inwestorów. Kolejnym szokiem może być inflacjaCzytaj też:
Upadek SVB i Signature Banku. Joe Biden wkracza do akcji