Premier Donald Tusk podczas piątkowego wystąpienia w Sejmie ostro zaatakował decyzję prezydenta Karola Nawrockiego o zawetowaniu ustawy dotyczącej rynku kryptowalut. Szef rządu przekonywał, że nowe przepisy są niezbędne, aby państwo mogło skutecznie nadzorować kryptoaktywa, w szczególności tam, gdzie pojawiają się powiązania z podejrzanymi źródłami finansowania. Z mównicy sejmowej zaapelował bezpośrednio do posłów o odrzucenie weta.
Regulacja rynku krypto
Tusk mówił o firmie działającej na rynku krypto, w tle której – jak podkreślił – pojawiają się „zaginieni ludzie, pranie brudnych pieniędzy, rosyjskie wpływy, rosyjska kasa”. Zwrócił uwagę, że ta sama firma jest jednocześnie sponsorem inicjatyw, którymi interesują się czołowi politycy i liderzy opinii po prawej stronie sceny politycznej. – Ludzie, ogarnijcie się. Czy do was dociera, że to dotyczy interesów państwa? – pytał z sejmowej trybuny.
Premier argumentował, że zawetowana ustawa dałaby rządowi narzędzia do skontrolowania segmentu rynku kryptowalut, który – jak mówił – jest wyraźnie „infiltrowany i zagospodarowany” przez podmioty rosyjskie i białoruskie. Przypominał, że ten obszar jest szczególnie podatny na wykorzystanie przez obce służby, wywiady oraz zorganizowane grupy przestępcze.
Stanowisko prezydenta w Sejmie tłumaczył szef Kancelarii Prezydenta Zbigniew Bogucki. Zaznaczył, że rynek kryptowalut nie jest klasycznym rynkiem oszczędności, lecz przestrzenią dla inwestorów i profesjonalistów, opartą na nowych, ryzykownych technologiach rozwijających się na całym świecie. Podkreślił, że w interesie Polski jest, aby taki rynek funkcjonował w naszym kraju, a nie został wypchnięty za granicę.
Weto prezydenta
Nawrocki zawetował ustawę, która miała uporządkować polskie regulacje dotyczące kryptoaktywów poprzez wdrożenie unijnego rozporządzenia MiCA (Markets in Crypto-Assets Regulation). MiCA, obowiązująca w całej Unii od 30 grudnia 2024 r., określa warunki emisji i obrotu kryptoaktywami oraz ramy działania firm oferujących związane z nimi usługi. Polskie przepisy miały m.in. umożliwić rządowi blokowanie stron internetowych firm kryptowalutowych niespełniających wymogów.
Kancelaria prezydenta wskazała jednak na wątpliwości dotyczące wysokości opłat nadzorczych oraz skomplikowanych regulacji, które – w jej ocenie – mogłyby faworyzować duże zagraniczne korporacje kosztem mniejszych polskich podmiotów. To, zdaniem otoczenia prezydenta, był jeden z kluczowych powodów sprzeciwu wobec ustawy.
To nie pierwsze weto Karola Nawrockiego wobec kluczowych projektów rządu. Prezydent wcześniej odrzucił m.in. nowelizację tzw. ustawy wiatrakowej, w której znalazły się przepisy o mrożeniu cen energii, oraz ustawę dotyczącą fundacji rodzinnych. Spór o ustawę o kryptowalutach stał się więc kolejnym etapem narastającego konfliktu na linii rząd–prezydent.
Czytaj też:
Tak Nawrocki będzie dopingował Polaków. Znamy szczegółyCzytaj też:
Nawrocki żąda wdzięczności od Zełenskiego. W sieci zawrzało
