Po zapowiedzi waloryzacji 500 plus wróciła dyskusja dotycząca skuteczności sztandarowego programu Zjednoczonej Prawicy. Politycy partii rządzącej przyznają, że choć może świadczenie nie poprawiło sytuacji demograficznej (minister rodziny Marlena Maląg podkreśla jednak, że gdyby nie 500 plus, to byłoby jeszcze gorzej), to przyczyniło się do likwidacji ubóstwa polskich rodzin.
Ilu Polaków żyje w skrajnym ubóstwie?
W niedzielnych programach śniadaniowych politycy opozycji wskazywali, że sytuacja pod tym względem daleka jest od optymizmu. Jeden z liderów Nowej Lewicy Włodzimierz Czarzasty podkreślał w programie „Kawa na ławę", że w skrajnym ubóstwie żyje w naszym kraju 1,6 mln osób, w tym 333 tys. dzieci. Z kolei poseł Koalicji Obywatelskiej Robert Kropiwnicki podał w programie „Śniadanie Rymanowskiego", że 860 tys. osób „wpada w ubóstwo".
Serwis konkret24.pl sprawdził te dane. Liczby przedstawione przez Czarzastego i Kropiwnickiego pojawiły się w przestrzeni publicznej za sprawą niedawnego raportu Szlachetnej Paczki na temat biedy w Polsce. W raporcie „Tam, gdzie zaczyna się bieda" organizacja podała, że "w Polsce w 2021 roku poniżej granicy skrajnego ubóstwa żyło w Polsce 1,6 mln osób, w tym 333 tys. dzieci i 246 tys. seniorów".
O 1,6 mln osób żyjących w skrajnie ubóstwie mówi również raport „Poverty Watch 2022. Monitoring ubóstwa finansowego i polityki społecznej przeciw ubóstwu w Polsce 2021-2022". Od siedmiu lat takie opracowania przygotowuje Polski Komitet Europejskiej Sieci Przeciwdziałania Ubóstwu (European Anti-Poverty Network, EAPN). Napisano w nim: „Liczba Polaków żyjących w skrajnym ubóstwie zmniejszyła się o około 400 tys. – z 2,0 milionów w 2020 do 1,6 miliona w 2021 roku, co było poziomem podobnym jak w 2019 r.".
Z kolei 860 tys. osób, które według posła Kropiwnickiego „wpadło w ubóstwo" (859 tys. pojawia się w informacji Szlachetnej Paczki) to dopiero prognozowany roczny przyrost liczby osób żyjących w 2022 roku w skrajnym ubóstwie. Tę prognozę EAPN Polska opublikowało 29 marca na Twitterze z komentarzem: „Wzrost dochodu rozporządzalnego na osobę o 9,1 proc. przy inflacji 14,4proc. w 2022 r. oznacza głębokie zubożenie Polaków. Przewidujemy, że ubóstwo skrajne drastycznie wzrosło w 2022 r.: z 4,2 proc. do 6,5 proc., czyli o 859 tys. więcej Polaków w skrajnym ubóstwie, wzrost o 54 proc.".
Swoje wyliczenia EAPN Polska opracowuje na podstawie danych Głównego Urzędu Statystycznego o zasięgu ubóstwa ekonomicznego w Polsce.
Ubóstwo skrajne GUS określa na podstawie minimum egzystencji, które jest szacowane przez Instytut Pracy i Spraw Socjalnych (IPiSS). Ta miara znaczy: „Niski, 'alarmowy' poziom zaspokajania potrzeb, poniżej którego występuje biologiczne zagrożenie życia oraz rozwoju psychofizycznego człowieka. Uwzględnia ono jedynie zaspokojenie potrzeb niezbędnych do przeżycia i zachowania zdrowia, których nie powinno się odkładać w czasie. Wartość minimum egzystencji wyznacza dolny obszar ubóstwa". Podsumowując: konsumpcja poniżej tego poziomu zagraża życiu i zdrowiu człowieka.
Jak wynika z danych IPiSS opublikowanych pod koniec marca br., dla rodziny z jednym dzieckiem w wieku 4-6 lat wyniosła 644,69 zł na osobę; z dzieckiem w wieku 13-15 lat – 704,50 zł na osobę. Dla osoby samotnie gospodarującej w wieku produkcyjnym minimum egzystencji wyniosło 775,42 zł, a w wieku emeryckim – 732,42 zł.
Powrót do 2015 r?
Danych GUS dotyczących zasięgu skrajnego ubóstwa w 2022 roku jeszcze nie ma. W 2021 roku wyniósł on 4,2 proc., podczas gdy w 2015 roku było to 6,5 proc. Według prognoz EAPN Polska w 2022 roku zasięg ubóstwa skrajnego miał wzrosnąć do 6,5 proc., co by oznaczało powrót do poziomu z 2015 roku. Według szacunków EAPN Polska daje to 2,5 mln osób.
Czytaj też:
Co trzeci Polak uważa, że ludzie żyją z zasiłków, bo tak im wygodniej. Powstał raport o biedzieCzytaj też:
Sztandarowy pomysł Jarosława Kaczyńskiego jednak sukcesem? Zmiana w najnowszym sondażu