Kilka tygodni temu Sejm przyjął uchwałę wzywającą Unię Europejską do wprowadzenia sankcji na zboże i inne produkty żywnościowe pochodzące z Rosji i Białorusi. O to może być trudno, bo panuje przekonanie, że sankcje nie powinny dotyczyć artykułów rolnych ze względu na bezpieczeństwo żywnościowe. Rozwiązaniem pośrednim może być podniesienie ceł z zera do 95 euro za tonę.
Wyższe cła na żywność z Rosji
– Proponujemy nałożenie ceł na rosyjski import, aby złagodzić rosnące ryzyko dla naszych rynków i naszych rolników. (...) Podtrzymujemy nasze zaangażowanie na rzecz utrzymania światowego bezpieczeństwa żywnościowego, szczególnie dla krajów rozwijających się. Utrzymujemy właściwą równowagę pomiędzy wspieraniem naszej gospodarki i społeczności rolniczych. Jednocześnie utrzymujemy nasze niezachwiane wsparcie dla Ukrainy – powiedziała szefowa KE Ursula von der Leyen.
O ile wprowadzenie zakazu importu zbóż z Rosji i Ukrainy wymaga zgody wszystkich państw członkowskich, to dla podniesienia ceł wystarczająca jestwiększość kwalifikowana, czyli poparcie co najmniej 15 krajów.
Czytaj też:
Renata Beger o porozumieniu rolników z rządem: Poszłabym śladem Leppera i to podarłaCzytaj też:
Rozsypali obornik przed domem Hołowni. „Moi rodzice są przerażeni całą sytuacją”