NIK alarmuje. Fundusz Wsparcia Sił Zbrojnych zagrożeniem dla stanu armii

NIK alarmuje. Fundusz Wsparcia Sił Zbrojnych zagrożeniem dla stanu armii

(W tle) dron, zdj, ilustracyjne
(W tle) dron, zdj, ilustracyjne Źródło: Shutterstock / Melnikov Dmitriy / X / Defense Tech Global
Jaśniej już nie można: nierzetelne przygotowanie podstaw funkcjonowania Funduszu Wsparcia Sił Zbrojnych odbije się negatywnie na modernizacji polskiej armii.

Polska armia wymaga modernizacji i to w przyspieszonym tempie. W tym celu w 2022 roku utworzono rządowy Fundusz Wsparcia Sił Zbrojnych (FWSZ) obsługiwany przez Bank Gospodarstwa Krajowego (BGK).

Wyliczenie nieprawidłowości w jego działaniu z lat 2022 i 2023, które w najnowszym raporcie opisała Najwyższa Izba Kontroli nikogo nie pozostawi obojętnym:

  • doraźne szukanie pieniędzy,
  • brak planu na spłatę kosztów,
  • zaciąganie kolejnych zobowiązań,
  • błędne podejście do kwestii planowania wydatków na należny podatek VAT od dostaw pozyskiwanego sprzętu,
  • przesuwanie realizacji podjętych zadań lub całkowita z nich rezygnacja.

„W konsekwencji zagraża to terminowemu osiąganiu poszczególnych zdolności operacyjnych przez Siły Zbrojne RP” – podsumowuje NIK. Gorzki wniosek biorąc pod uwagę choćby zupełną nieudolność wojska w obliczu wtargnięcia do Polski 21 rosyjskich dronów.

Brak środków na pokrycie kosztów pożyczek na zbrojenia

Środki finansowe jakimi dysponuje FWSZ to:

  1. zaciągnięte przez BGK kredyty, pożyczki oraz wyemitowane przez ten bank obligacje;
  2. coroczne wpłaty środków z budżetu państwa przekazane przez Ministra Obrony Narodowej;
  3. wpływy wygenerowane w związku z działalnością resortu obrony narodowej.

W 2022 roku wpłaty z budżetu państwa przekazywane przez MON wyniosły 6,3 mld zł, zaś koszt instrumentów dłużnych – 0,2 mld zł, ale od 2024 roku prognozowany koszt tych instrumentów będzie przewyższał wpłaty – w dłuższej perspektywie kilkukrotnie!

„Oczywistym jest, że środki pozyskane za pomocą pożyczek lub emisji obligacji będą musiały zostać spłacone wraz z odsetkami z budżetu państwa. Niemniej jednak mimo prognozowanej tylko do 2035 roku kwoty ponad 403 mld zł kosztów obsługi instrumentów dłużnych (tj. spłaty kapitału, odsetek, i prowizji), zasilenia Funduszu w tym okresie zaplanowano w wysokości mogącej pokryć niespełna 12 proc. tej kwoty (46,1 mld zł)” – wskazała Najwyższa Izba Kontroli.

Rząd nie rozróżnia netto od brutto

Zdaniem NIK rząd przyjął błędne założenia o zaplanowaniu wydatków Funduszu w wartościach brutto, przyjmując tym samym, że podatek VAT będzie regulowany za pomocą instrumentów dłużnych. „Rolowanie zobowiązań” emisją obligacji to jedynie odraczanie ich w czasie a nie spłata – zauważa NIK.

Okazało się również, że wszystkie dane prognostyczne będące w posiadaniu MON były nieaktualne i niedoszacowane, co oznacza, że kwota niedoboru może być jeszcze wyższa! „Sam plan finansowy Funduszu na 2023 rok został wykonano jedynie w połowie – na realizację wydatków obronnych zaplanowano kwotę blisko 45,9 mld zł, zaś wykonano je w kwocie 23,3 mld zł” – wykazali kontrolerzy.

Do niskiej realizacji planu przyczyniło się przyjęcie nierealnych założeń w zakresie możliwości pozyskania finansowania poszczególnych kontraktów, dlatego NIK apeluje o wypracowanie realistycznej i długookresowej strategii finansowania wydatków na obronność.

Czytaj też:
Niesprzedany węgiel sprowadzony przez PiS w 2022. Poważne problemy