Lech Kaczyński wraca z Ukrainy do Polski w środę.
Dwustronny szczyt odbywa się po trzyletniej przerwie. "Będzie to jakby reaktywacja tego forum, które odbywa się pod patronatem prezydentów Polski i Ukrainy, po trzech latach nieobecności tego wydarzenia w stosunkach polsko-ukraińskich" - powiedział prezydencki minister Mariusz Handzlik.
Jak podkreślił, w ocenie Lecha Kaczyńskiego bliskie stosunki polityczne Polski i Ukrainy powinny się przekładać na dobry rozwój współpracy gospodarczej. "To będzie krótka wizyta, ale myślę, że w bardzo ważnym czasie, z ewidentnym przesłaniem gospodarczym, oraz mówiąca o konieczności rozwijania naszej bliskiej współpracy politycznej" - ocenił Handzlik.
W programie wizyty zaplanowano m.in. robocze śniadanie obu prezydentów w wąskim gronie, wystąpienia obu L.Kaczyńskiego i Juszczenki podczas obrad Szczytu, udział w otwarciu okolicznościowej wystawy w ramach Międzynarodowego Szczytu Inwestycyjnego Obwodu Donieckiego oraz wizytę na budowie stadionu "Donbass Arena".
"Donieck został wybrany przez stronę ukraińską jako miejsce organizacji EURO-2012, ale i ważny ośrodek gospodarczy na wschodniej Ukrainie" - zaznaczył Handzlik. Jak dodał, to region z dużym potencjałem przemysłowym, głównie przemysłu ciężkiego i od wielu lat o bliskich związkach z Polską w tej dziedzinie.
W polsko-ukraińskim szczycie ma wziąć udział ponad 400 przedstawicieli biznesu i instytucji państwowych z obu krajów.
Podczas obrad strony będą rozmawiać m.in. o inwestycjach, przygotowaniach do wspólnych przedsięwzięć polsko-ukraińskich przy EURO-2012, ale również w dziedzinie rolnictwa, współpracy energetycznej, budownictwa i infrastruktury - podał Handzlik.
W szczycie będą też brali udział przedstawiciele samorządów z całej Ukrainy i Polski, by między sobą o przedsiębiorczości rozmawiać na poziomie samorządowym.
"Polska jest bardzo zainteresowana wspieraniem rozwoju Ukrainy, obecnością w tym kraju w postaci inwestycji, transakcji, ale również realizacji konkretnych projektów, by wyjść naprzeciw tym wielkim wyzwaniom, przed którymi stoi nasz sąsiad" - zapewnił Handzlik. "Temu ma służyć polska obecność na Ukrainie" - dodał.
Zaznaczył, że Polska chce też rozmawiać o problemach tej współpracy, np. związanych z odzyskaniem VAT-u przez polskie przedsiębiorstwa czy przyszłością naszych firm, które zainwestowały w strefy wolnego handlu przy granicy z Polską. Omawiane będą też problemy po wejściu Polski do strefy Schengen i związane ze współpracą celną.
"Prezydenci będą mieli też okazję do politycznych rozmów na temat obecnej sytuacji politycznej Ukrainy przed wyborami parlamentarnymi oraz o aspiracjach do integracji z Unią Europejską i strukturami NATO" - zaznaczył minister.
Sytuacja w Kijowie jest napięta ze względu na rozpad koalicji Bloku Julii Tymoszenko i prezydenckiego bloku Nasza Ukraina - Ludowa Samoobrona, w następstwie czego 9 października prezydent Juszczenko rozwiązał parlament. Na Ukrainie odbędą się wcześniejsze wybory parlamentarne.
Przypomniał, że w grudniu w Brukseli odbędzie się spotkanie ministrów spraw zagranicznych krajów NATO, na którym zostanie omówiony plan na rzecz członkostwa Ukrainy w Sojuszu. "Prezydent Juszczenko i premier Tymoszenko deklarowali wielokrotnie gotowość do współpracy z NATO i zrobienia tego konkretnego kroku naprzód" - dodał.
Polski prezydent spotka się z ukraińską Polonią. Odwiedzi rzymsko-katolicką parafię pw. Świętego Józefa Robotnika w Doniecku, gdzie odbędą się uroczystości dotyczące upamiętnienia pontyfikatu Jana Pawła II.
ND, PAP