Przyjęta w czwartek ustawa precyzuje posunięcia oszczędnościowe i prywatyzacyjne w ciągu kolejnych pięciu lat. Rządowy program oszczędnościowy zakłada cięcia wydatków, wzrost podatków, redukcje zatrudnienia w sektorze publicznym, a także sprzedaż aktywów państwowych. W sumie przedsięwzięcia te mają przynieść ok. 78 miliardów euro, w tym 28 miliardów oszczędności budżetowych i 50 miliardów - dzięki prywatyzacji.
Pójdzie kolejna transza pomocy
Przewodniczący Rady Europejskiej Herman Van Rompuy i szef Komisji Europejskiej Jose Manuel Barroso we wspólnym komunikacie napisali, że obecnie "istnieją warunki do podjęcia decyzji o wypłacie Grecji kolejnej transzy pomocy finansowej i do szybkiego postępu w sprawie drugiego pakietu pomocy". Według Van Rompuya i Barroso, przyjęcie ustawy było kolejnym aktem narodowej odpowiedzialności. W środę parlament uchwalił pierwszą ustawę oszczędnościową stosunkiem głosów 155 do 138. W niedzielę w Brukseli spotkają się ministrowie finansów strefy euro, by oficjalnie zatwierdzić przyznanie Grecji kolejnej transzy pomocy. Oczekuje się, że 5 lipca zatwierdzi to także MFW. Wynegocjowana jeszcze w ubiegłym roku pomoc opiewa w sumie na 110 miliardów euro.
- Jestem bardzo usatysfakcjonowany - powiedział minister finansów Ewangelos Wenizelos. Wyjaśnił, że może udać się na niedzielne spotkanie ministrów finansów strefy euro "wzmocniony" przyjęciem pakietu oszczędności oraz tym, iż socjalistyczny rząd premiera Jeorjosa Papandreu w zeszłym tygodniu przetrwał wotum zaufania. - Teraz możemy przejść do następnego etapu poszukiwania trwałego rozwiązania - dodał.
Gaz na ulicach Aten
Gdy w środę parlament przyjmował pierwszą ustawę, która jest bardzo niepopularna wśród Greków, na ulicach Aten protestowały tysiące obywateli. Podczas czwartkowej debaty i głosowania w mieście było spokojnie. Mimo to nad centrum Aten nadal unosi się zapach gazu łzawiącego, a o starciach z ostatnich 48 godzin świadczą zabite deskami okna sklepowe.
zew, PAP