Jak poinformował Borys, na pierwszej zmianie strajkowało około 500 osób. Protestujący nie pracowali, urządzali wiece i marsze po zakładzie. Doszło też do spotkania komitetu strajkowego z zarządem zakładów, które jednak nie przyniosło żadnych rezultatów. - Zarząd chciał rozmawiać o płacach w przyszłych latach, ale my domagamy się najpierw spełnienia naszego postulatu o podwyżce w tym roku - powiedział Borys.
"Chodźcie z nami, wspólna sprawa"
Po południu strajkujący wraz z całą pierwszą zmianą poszli do domów. - Na drugiej zmianie jest około 100 osób, połowa z nich przyłączyła się do strajku - powiedział Borys. Strajk jest bezterminowy. - Jutro od 7 rano znowu strajkujemy - zapowiedział.
Rano grupa związkowców przeszła przez fabryczne hale, wzywając pracowników do strajku. - Chodźcie z nami, wspólna sprawa – krzyczeli związkowcy. - Jest ze mną około 500 osób, idziemy przed biurowiec pokazać się. To już jest pokaźna siła, strajk będzie trwał – mówił Borys. Wcześniej zapowiedział, że jeśli do strajku nie przyłączy się około 500-700 osób z produkcji, protest szybko się zakończy.
Zarząd nie widzi podstaw do protestu
Spółka w komunikacie prasowym ogłosiła, że zarząd PZL Świdnik nie widzi podstaw do protestu. Firma wypełniła wszystkie zobowiązania wobec pracowników w związku z przejęciem PZL Świdnik przez grupę AgustaWestland, m.in. wypłaciła każdemu pracownikowi bonus prywatyzacyjny w wysokości 12 tys. zł. Wynagrodzenia w PZL Świdnik wzrosły w ubiegłym roku o 5 proc., a od lutego tego roku o 6 proc. i o 3,5 proc. od czerwca. Spółka podniosła także wysokość rocznej premii związanej z wynikami zakładów - podano w komunikacie.
W komunikacie przypomniano też, że zarząd PZL Świdnik od początku roku prowadził negocjacje ze wszystkimi związkami, by odnowić i poszerzyć Zakładowy Układ Zbiorowy Pracy. Cztery z pięciu związków działających w PZL Świdnik podpisały w czerwcu porozumienie z zarządem spółki. "Wszyscy pracownicy firmy, włączając członków związku Sierpień 80, podpisali indywidualne porozumienia, akceptując nowe zasady wynagrodzeń" - napisano.
Inne związki się nie przyłączyły
Związek Sierpień 80 zrzesza 120 pracowników spośród liczącej około 3 tys. osób załogi PZL Świdnik. Tylko on prowadzi spór z zarządem; inne związki z tego zakładu nie przyłączyły się do akcji. PZL Świdnik to największe zakłady lotnicze w kraju, jedyne zdolne do samodzielnego projektowania, produkcji i serwisowania śmigłowców. W ubiegłym roku zostały kupione przez koncern AgustaWestland.
zew, PAP