Boni uważa, że rząd powinien zastanowić się nad systemem emerytalnym, którym objęci są księża i nad tym, jak go z czasem zmienić. - Ale musi to być pakiet całościowy różnych rzeczy i na pewno w najbliższym czasie go przygotujemy. Nie jest to suma znacząca - te propozycje zmian przygotujemy w ramach porządkowania systemu. Nie jest to kwestia żadnych oszczędności i trzeba do tego podejść bardzo spokojnie. Ja będę chciał najpierw dokładnie się przygotować, aby przedstawić te propozycje różnym stronom kościelnym - podkreślił. Zgodził się jednocześnie z postulatem, by państwo miało wpływ na to, kto w publicznych szkołach zatrudniany jest jako katecheta - opłacany potem z publicznych pieniędzy. - Powinna być ocena jakościowa jego pracy i z tego wyciągane wnioski - stwierdził minister wskazując, że to zadanie przede wszystkim dla resortu edukacji.
Minister administracji pytany o to, czy rząd zgodzi się na proponowany przez Kościół rzymskokatolicki wariant, by na kościół przekazywać dodatkowy 1 proc. z podatków, przypomniał, że przeciw temu rozwiązaniu wypowiedział się już minister finansów Jacek Rostowski. - Myślę więc, że nie - co nie zmienia faktu, że temat ten pewnie się pojawi i jeśli zostanie zgłoszony, będziemy o tym dyskutowali i przedstawiali argumenty - dodał.
Obecnie emerytury części duchownych są finansowane z Funduszu Kościelnego. Niedawno z pomysłem likwidacji Funduszu wystąpił Episkopat, proponując możliwość odpisu podatkowego na rzecz Kościoła. Fundusz miał być rekompensatą za zabrane kościołowi szpitale, szkoły, ośrodki pomocy społecznej i budynki sakralne. Fundusz Kościelny powstał w 1950 r. jako rekompensata za przejęcie przez państwo dóbr kościelnych na rzecz Skarbu Państwa, które po 1999 r. uznano za bezprawne. Z funduszu, finansowanego z budżetu państwa, pokrywane są ubezpieczenia duchownych, którzy nie mają umów o pracę, m.in. misjonarzy i zakonników zakonów kontemplacyjnych.
PAP, arb