Burmistrz Emanuel utrzymuje, że strajk prawie 29 tys. nauczycieli i personelu pomocniczego jest nielegalny, bo naraża bezpieczeństwo i zdrowie ponad 350 tysięcy uczniów miejskich szkół publicznych. Zgodnie z zapowiedzią burmistrza prawnicy reprezentujący władze miasta rankiem 17 września złożyli w sądzie okręgowym hrabstwa Cook wniosek o nakazanie nauczycielom ze związku CTU powrót do pracy. "Strajk uniemożliwia uczniom pobieranie nauki oraz otrzymywanie innych niezbędnych usług, jak właściwe posiłki, bezpieczne pomieszczenie w godzinach szkolnych czy niezbędna opieka dla uczniów niepełnosprawnych" - czytamy w pozwie. Władze Chicago powołują się też na prawo stanu Illinois zakazujące nauczycielom strajkowania w sprawach innych niż kwestie płacowe.
Brak zgody na zmianę systemu oceny pracy oraz proponowanych zasad zwalniania i przyjmowania nauczycieli to sporne punkty negocjowanego kontraktu. Strajkujący związkowcy podkreślają, że walczą też o poprawę warunków w szkołach - domagają się m.in. mniejszych klas oraz zainstalowania klimatyzatorów we wszystkich szkołach. Na zwołanym 16 września zgromadzeniu prawie 800 delegatów CTU nie doszło do głosowania nad porozumieniem osiągniętym w negocjacjach z chicagowskim kuratorium. Delegaci uznali, że potrzebują więcej czasu na przeanalizowanie porozumienia i przedłużyli strajk o kolejne dni. Tymczasem przewodniczący zarządu CPS David Vitale reprezentujący w negocjacjach władze miasta uznał, że nie są to zagadnienia, których nie można by negocjować po powrocie uczniów do nauki. - Jesteśmy bardzo rozczarowani, że po dziesięciu miesiącach negocjacji i osiągnięciu sprawiedliwego porozumienia związek CTU zdecydował się kontynuować strajk - podkreślił Vitale.
Na czas strajku nauczycieli kuratorium CPS wyznaczyło 147 szkół na terenie Chicago, w których odbywają się sześciogodzinne zajęcia zastępcze. Dzieciom zapewniana jest opieka i wydawane są posiłki. Do 675 szkół publicznych uczęszcza około 402 tys. dzieci. Część tych placówek to szkoły społeczne (charter schools), których nauczyciele nie przystąpili do trwającego od 10 września strajku.PAP, arb