"W przypadku przyjęcia tej ustawy rząd nie będzie mógł swobodnie decydować o prywatyzacji kluczowych przedsiębiorstw państwowych i każdorazowo będzie musiał dysponować uchwałą Sejmu wyrażającą zgodę" - wyjaśnił Giertych. Jak zaznaczył, w myśl projektu, jeśli rząd nie zastosowałby się do uchwały, przeprowadzona prywatyzacja byłaby nieważna z mocy prawa.
Według posła LPR, nowelizacja ma "przeciwdziałać szkodliwości rządu Marka Belki". "Rząd nie ma trwałego poparcia w Sejmie, a doświadczenia wskazują, że w końcowej fazie działania rządu danej formacji podejmowane są decyzje, które mają zabezpieczyć finansowo interesy rządzących" - tłumaczył Giertych. Jak powiedział, LPR chce, by Sejm zajął się projektem na kolejnym, lipcowym posiedzeniu.
Zgodnie z projektem nowelizacji, rząd musiałby uzyskać zgodę Sejmu na sprzedaż, zastawienie, pożyczenie lub jakiekolwiek inne obciążenie przedsiębiorstw o strategicznym znaczeniu dla gospodarki, a także ich akcji lub udziałów będących we władaniu Skarbu Państwa.
Według Giertycha, społeczeństwo poprzez parlament powinno mieć kontrolę nad decyzjami, które mają charakter strategiczny. Jak mówił, chodzi przecież o takie przedsiębiorstwa jak m.in. PKN Orlen, KGHM Polska Miedź, koleje państwowe, zakłady energetyczne, elektrownie i elektrociepłownie, PKO PB czy PZU SA.
"Są podstawy, by obawiać się, że ten rząd będzie miał pokusy, żeby zabezpieczyć swoje interesy. Ustawa ta ma nas uchronić przed najgorszymi skutkami złodziejstwa" - zaznaczył Giertych.
Przyznał, że projekt nowelizacji powstał w związku z obecną sytuacją i rządem Marka Belki - "rządem wielkiego i międzynarodowego kapitału, który w Polsce zainstalował swoją Radę Ministrów". "Dla bezpieczeństwa państwa i możliwości funkcjonowania przyszłego rządu ważne jest, by ta ustawa weszła w życie" - przekonywał.
Na uwagę, że jeśli nowela zostanie uchwalona, będzie obowiązywać także wtedy, kiedy już nie będzie rządu Belki, Giertych odparł: "Nie boimy się tej ustawy. Uważamy, że powinna funkcjonować zawsze".
Zdaniem Giertycha, za nowelą opowiedzą się ci, którzy boją się, że ten rząd może narobić szkód.
ss, pap