"Mój klient, Michaił Chodorkowski, zaproponował Radzie Dyrektorów koncernu Jukos użycie pakietu akcji Jukosu, należącego do wielkich akcjonariuszy, w celu uregulowania żądań podatkowych ze strony rządu" - napisał Drel w oświadczeniu.
Pakiet większościowy Jukosu jest w posiadaniu banku Menatep, ten zaś jest kontrolowany w ponad połowie przez Chodorkowskiego, a w pozostałej części przez kilku jego wspólników. Najważniejszy z nich - Płaton Lebiediew - podobnie jak Chodorkowski przebywa w areszcie, oskarżony o przestępstwa majątkowe.
Oświadczenie Antona Drela, wydane w imieniu Chodorkowskiego, potwierdza częściowo doniesienia środowego dziennika "Financial Times", który twierdził, że 41-letni Chodorkowski proponuje przekazanie swoich akcji Jukosu. Koncern miałby zdecydować, czy oddać je bezpośrednio rządowi, czy też sprzedać i z uzyskanych środków pokryć żądania finansowe władz.
Jukos - według informacji brytyjskiej gazety - miałby zapłacić za akcje Chodorkowskiemu w ciągu 3-5 lat. Z oświadczenia Drela nie wynika, czy przekazanie akcji byłoby odpłatne.
"FT" twierdził też, że Taka propozycja - oddania swoich akcji została zawarta w propozycji ugody, wysłanej do rządu. W zamian Jukos miał chcieć zniesienia zakazu sprzedaży swoich aktywów, odblokowania kont bankowych i rozłożenia płatności wobec państwa na trzy lata.
Tymczasem rzecznik premiera Michaiła Fradkowa powiedział dziennikarzom, że na razie kancelaria szefa rządu nie otrzymała od Jukosu żadnego dokumentu.
W środę Rosyjska Izba Komornicza ogłosiła, że przystępuje do egzekucji długu koncernu wobec państwa. Tego dnia - jak twierdzi - upłynął 5-dniowy termin, w czasie którego Jukos miał zwrócić 3,43 mld dolarów z tytułu niezapłaconych podatków za rok 2000. W siedzibie spółki prowadzącej rejestr aktywów kompanii rozpoczęła się rewizja.
Służby podatkowe domagają się od Jukosu zwrotu zaległych podatków za lata 2000-2001, które wyliczają na sumę 6,8 mld dolarów. Spór w sądzie o połowę tej kwoty Jukos przegrał w ubiegłym tygodniu i te właśnie pieniądze chce egzekwować komornik.
Doniesienia "FT" wywołały kolejny wzrost akcji Jukosu na moskiewskiej giełdzie MMWB. W ciągu pierwszych 30 minut transakcji udziały w koncernie podrożały o 13,3 proc. Na razie brak doniesień o reakcji giełdy na informację o komorniczej egzekucji.
ss, pap