„Ochronne” czy „postojowe” dla górników? Premier wyjaśnia różnicę

„Ochronne” czy „postojowe” dla górników? Premier wyjaśnia różnicę

Mateusz Morawiecki
Mateusz Morawiecki Źródło: Newspix.pl / TEDI
W poniedziałek 8 czerwca Jacek Sasin poinformował, że od wtorku na trzy tygodnie wstrzymane zostanie wydobycie węgla w kilkunastu kopalniach JSW i PGG. Górnicy mają otrzymać 100 proc. wynagrodzenia. Premier wyjaśnił, dlaczego ta grupa zawodowa będzie otrzymywać pensję w całości.

– Ze względu na charakter pracy górników, ze względu na konieczność pracy, która daje nam możliwość podtrzymania systemu energetycznego całego kraju, zdecydowaliśmy się również na zastosowanie tzw. ochronnego, czyli płatności dla górników, którzy są w tym okresie przestoju, który jest okresem prewencyjnego postoju – tak to należy określić. Więc przyczyna główna jest przyczyną epidemiczną, nie jest przyczyną ekonomiczną, tak jak w przypadku postojowego, które występuje w innych częściach kraju i w wielu miejscach, w wielu zakładach pracy – poinformował Mateusz Morawiecki.

Różnica między „postojowym” a „ochronnym”? Premier wyjaśnia

– Te mechanizmy płacowe ze względu na charakterystykę sektora wydobywczego, tak jak powiedziałem, nazywamy je płatnościami ochronnymi, tak jak w innym przypadku stosujemy nazwę postojowe, tak tutaj stosujemy nazwę ochronne, jest to ochrona sektora energetycznego, wydobywczego w dużym stopniu, bo to dzięki górnikom te sektory w dużym stopniu pracują – precyzował szef polskiego rządu. Premier przekazał także, że „dzisiaj Śląsk potrzebuje pomocy, potrzebuje uśmiechu” i zaznaczył, że „odrzuca najmniejsze nawet sygnały stygmatyzowania czy piętnowania”. – Jest to coś nie tylko nieuprawnionego, ale niegodnego. Wszyscy powinni być solidarni – przekonywał szef polskiego rządu.

Morawiecki analizuje sytuację na Śląsku

Mateusz Morawiecki podczas konferencji prasowej w Katowicach przeanalizował sytuację epidemiologiczną na Śląsku. Premier poinformował, że można się spodziewać „w najbliższych 8-10 dniach jeszcze dość wysokiego poziomu identyfikacji przypadków osób zakażonych, może 200, może 300 osób”. – Dzisiaj prawdopodobnie będzie to trochę mniej, ale jutro znowu trochę więcej, ponieważ testowane są bardzo duże grupy górników i rodzin górników – kontynuował polityk.

Czytaj też:
Oburzony wyborca krzyczał do Andrzeja Dudy: „marionetka”. Prezydent wdał się z nim w dyskusję