Przypomnijmy, że Polska i Węgry sprzeciwiły się projektowi rozporządzenia wiążącego unijny budżet z praworządnością w państwach członkowskich. Jeżeli do końca roku nie uda się osiągnąć konsensusu, UE będzie działała w ramach prowizorium budżetowego. To oznacza, że wypłacane będą wyłącznie środki wynikające z wcześniejszych zobowiązań, takie jak np. dopłaty dla rolników.
Zamrożone zostaną z kolei wszystkie nowe środki – w tym pieniądze na inwestycje, czy potężne kwoty z funduszu odbudowy stworzonego w odpowiedzi na pandemię koronawirusa na świecie.
Piotr Zgorzelski do premiera: PSL da panu większość
O sprawę zawetowania unijnego budżetu pytany był w programie „Graffiti” w Polsat News wicemarszałek Sejmu Piotr Zgorzelski (PSL-Koalicja Polska).
– Premier niestety stał się zakładnikiem polityki Zbigniewa Ziobry i jego ugrupowania, arytmetyki wyborczej. Jeżeli słyszymy padające z ust polityków Solidarnej Polski „weto albo śmierć”, to są to słowa, które stawiają nas na granicy przepaści. PSL mówi „weto albo życie” – powiedział.
Zwrócił się także do premiera z nietypową propozycją. – Apeluję do pana premiera Morawieckiego: niech się pan nie ogląda na 18 posłów Solidarnej Polski, którzy grają życiem i zdrowiem Polaków, którzy grają przyszłością Polski. Niech pan weźmie pod uwagę, że posłowie PSL, ja dziś to deklaruję, kiedy przyjdzie moment, że parlamenty krajowe będą musiały ratyfikować fundusz odbudowy, kiedy będzie pan potrzebował większości, posłowie PSL podniosą za tym rękę – powiedział.
– Kładziemy ofertę na stole. Panie premierze Morawiecki, nie musi pan wetować, nie musi się pan bać, że nie będzie większości. PSL daje panu większość, żeby pan ratyfikował fundusz odbudowy, żeby nie siedział pan w oślej ławce, tylko przy stoliku decyzyjnym – dodał.
Marek Suski odpowiada: To kolejna ściema
– To kolejna ściema. Niech oni przestaną się wygłupiać i bronią polskich interesów, a nie namawiają do zdrady – skomentował słowa Zgorzelskiego w rozmowie z Interią poseł PiS Marek Suski.
Czytaj też:
Spór o unijny budżet. Zbigniew Ziobro: To jest agresja ze strony UE