Srebro wyróżniało się na tle innych metali szlachetnych już pod koniec poprzedniego tygodnia, jednak początek nowego tygodnia, a tym samym też nowego miesiąca, jest na tym rynku nie mniej emocjonujący. Po kilkuprocentowych zwyżkach notowań srebra w miniony czwartek i piątek notowania kontraktów na srebro zwyżkowały z okolic 25 USD za uncję do rejonu 27 USD za uncję. Jednak w pierwszy dzień tygodnia strona popytowa znokautowała sprzedających, rozpoczynając sesję od luki wzrostowej i wypracowując zysk przekraczający 9 proc.
We wtorek na rynku srebra nadal nie można mówić o spokojnej atmosferze, ale tym razem przewagę ma strona podażowa. Wynika to z faktu, że w poniedziałek notowania kontraktów na srebro nie zdołały pokonać technicznego i psychologicznego oporu na poziomie 30 USD za uncję. To doprowadziło do wyraźniejszego odbicia cen w dół.
Co dalej ze srebrem?
Bardzo możliwe, że na rynku srebra mamy przed sobą kolejny ciekawy tydzień. W poprzednim tygodniu głośno było o tzw. short squeeze na rynku srebra, podobnym do tego obserwowanego wcześniej na akcjach spółki GameStop. Na rynku pojawiły się spekulacje, że gracze indywidualni porozumiewają się przez social media, takie jak Reddit, by wspólnie przyczyniać się do wzrostu cen srebra i zmuszając fundusze hedgingowe do zamykania ich krótkich pozycji.
Na początku bieżącego tygodnia obawy o short squeeze już nieco przycichły, więc jest potencjał do pogłębienia odreagowania spadkowego. Jednak nawet jeśli najbliższe dni na rynku srebra przyniosą zniżki, to perspektywy tego rynku w kolejnych tygodniach i miesiącach pozostają wzrostowe.
Obserwowany przez ostatnie kilka dni short squeeze na rynku srebra przypomniał inwestorom o tym, że notowania srebra przez lata były niedowartościowane w porównaniu ze złotem. A to z kolei sprawia, że jeśli na rynkach metali szlachetnych hossa będzie kontynuowana (np. za sprawą działań banków centralnych i programów pomocowych w wielu krajach, napędzających inflację), to srebro może być jej ważnym beneficjentem.