Prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów zakwestionował pobieranie przez mBank opłat za wypowiedzenie umowy kredytu odnawialnego. Jest to decyzja w sprawie wszczętej w maju 2020 roku po skardze jednego z klientów banku.
Opłaty niezgodne z prawem
Jeden z klientów zgłosił urzędowi, że bank pobrał od niego opłatę za wypowiedzenie umowy o kredy odnawialny. „Zgodnie z ustawą o kredycie konsumenckim, kredyt odnawialny można wypowiedzieć w każdym momencie bez ponoszenia opłat” – przypomina prezes UOKiK.
– Zgodnie z ustawą o kredycie konsumenckim kredyt odnawialny można wypowiedzieć w każdym momencie bez ponoszenia opłat. Klient banku powinien móc zatem swobodnie decydować o tym, czy chce kontynuować umowę – bez obawy o sankcje. W przypadku kredytu odnawialnego w mBanku nie było to możliwe – podkreśla Tomasz Chróstny, Prezes UOKiK.
Promocja, wobec które zastrzeżenia ma UOKiK to kredyt odnawialny w wysokości od 500 zł do 150 tys. zł. Bank oferował zaciągnięcie zobowiązania bez prowizji.
„Umowa była tak sformułowana, że zastrzegała prowizję za odnowienie limitu po 12 miesiącach. Jak wykazało postępowanie osoba, która chciała uniknąć tej opłaty i rozwiązała umowę przed upływem roku od dnia jej zawarcia, musiała jednak zapłacić innego rodzaju opłatę. Była ona obliczana jako procent od całkowitej kwoty przyznanego limitu – niezależnie od wykorzystanej sumy” – czytamy w komunikacie UOKiK.
mBank zwróci opłaty
Jak poinformował urząd, mBank już wstrzymał pobieranie opłat, które zostały oprotestowane. Zapowiedział także, że odda obecnym, a także byłym klientom pobrane w ten sposób środki. Dodano jednak, że wyrok nie jest prawomocny.
Czytaj też:
UOKiK wszczął postępowania przeciw Telewizji Polsat i spółkom z grupy Discovery