Złoty pozostaje stabilny. Zmiany mogą przynieść wahania dolara i decyzja Banku Węgier

Złoty pozostaje stabilny. Zmiany mogą przynieść wahania dolara i decyzja Banku Węgier

Banknot 500 złotych
Banknot 500 złotych Źródło:Shutterstock / Kinek00
Po wczorajszym umocnieniu dziś złoty pozostaje stabilny. Na ewentualne zmiany może wpłynąć dolar i decyzja Banku Węgier.

Wtorkowy poranek przynosi niewielkie zmiany notowań złotego, po jego wczorajszym umocnieniu. Wydarzeniem dnia na rodzimym rynku walutowym będzie seria danych makroekonomicznych z polskiej gospodarki, ale o tym, na jakich poziomach zakończą dzień polskiej pary walutowe, zdecyduje przede wszystkim zachowanie dolara na rynkach globalnym i wyniki posiedzenia Banku Węgier.

O godz. 08:46 kurs EUR/PLN kształtował się na poziomie 4,5275 zł, USD/PLN 3,8040 zł, a CHF/PLN 4,1355 zł. Oznacza to niewielkie osłabienie złotego do dolara, umocnienie do franka i stabilizację do euro, po tym jak w poniedziałek euro potaniało o 2,3 gr, dolar o 3,6 gr, a szwajcarski frank o 1,8 gr, co z kolei było odreagowaniem ponad tygodniowej silnej przeceny na złotym.

Dane GUS bez długofalowego wpływu

Wydarzeniem dnia na krajowym rynku walutowym była publikacja przez GUS danych makroekonomicznych z polskiej gospodarki. Same dane, jakkolwiek mogą mieć chwilowy wpływ na decyzje inwestorów, pozostaną jednak czynnikiem drugorzędnym. Pierwszoplanową rolę, podobnie jak to ma miejsce od ponad tygodnia, odgrywać będzie zachowanie dolara na rynkach globalnych. W tym przede wszystkim zachowanie w relacji do wspólnej waluty. I tu wnioski są mało budujące. Prawdopodobny spadek EUR/USD zapowiadać może pogłębienie porannych wzrostów USD/PLN.

Drugim ważnym czynnikiem będzie... posiedzenie Banku Węgier. Oczekuje się, że bank walcząc z wysoką inflacją, podwyższy dziś główną stopę o 25 punktów bazowych (pb) do 0,85 proc. Jutro na podobny ruch zdecyduje się Bank Czech. Z tego samego powodu. I ta zmiana dysproporcji poziomu kosztu pieniądza w regionie może działać na niekorzyść złotego. Przynajmniej początkowo.

Ostatecznie jednak będzie ona tworzyć presję na podniesienie stóp procentowych przez Radę Polityki Pieniężnej, co ma szanse ponownie rozpocząć grę pod przyszłe zacieśnianie polityki monetarnej w Polsce. Grę, która umocni złotego. Dlatego na tę chwilę powrót polskich par w okolicę minimów z początku miesiąca (EUR/PLN po 4,4437 zł; USD/PLN po 3,6402 zł) jeszcze w wakacje jest bardziej realnym scenariuszem niż kontynuacja rajdu ku szczytom z marca.

Czytaj też:
Inwestorzy szukają sygnałów między wierszami. Złoty korzysta na zamieszaniu

Źródło: ISBnews / Marcin Kiepas, analityk Tickmill