Historia frankowiczów ciągnie się od lat. Czy Sąd Najwyższy wreszcie wyda uchwałę?

Historia frankowiczów ciągnie się od lat. Czy Sąd Najwyższy wreszcie wyda uchwałę?

Gmach Sądu Najwyższego w Warszawie
Gmach Sądu Najwyższego w Warszawie Źródło:Wikimedia Commons / CC BY-SA 3.0 / Darwinek
W czwartek w sprawie kredytów frankowych ma się wypowiedzieć Sąd Najwyższy i będzie to jego czwarte podejście do tematu. Wcześniej każdy kolejny rząd obiecywał rozwiązać sprawę sporów frankowiczów z bankami, ale kończyło się na zapowiedziach.

Przed nami kolejny rozdział w pisanej od lat historii pod nazwą „frankowicze kontra banki”. 2 września Izba Cywilna Sądu Najwyższego udzieli odpowiedzi na sześć pytań, usuwając raz na zawsze niejasności w orzecznictwie sądów w sprawach frankowych. A przynajmniej taki był zamysł, bo w związku z tym, że posiedzenie było trzykrotnie przekładane, zainteresowani, czyli przede wszystkim banki, sędziowie i frankowicze przestali pokładać w rozstrzygnięciu nadzieje. Dopuszczają do siebie nawet myśl, że tej uchwały w ogóle nie będzie, bo posiedzenie po raz kolejny zostanie przełożone na późniejszy termin lub będzie ona tak ogólna, że i tak niczego nie rozstrzygnie.