Ustawa antylichwiarska to bubel prawny? ZBP: Nie ograniczy szarej strefy

Ustawa antylichwiarska to bubel prawny? ZBP: Nie ograniczy szarej strefy

Pożyczka, zdjęcie ilustracyjne
Pożyczka, zdjęcie ilustracyjne Źródło:Shutterstock / fizkes
Coraz więcej wątpliwości wokół tak zwanej ustawy antylichwiarskiej. Związek Banków Polskich uważa, że nie ograniczy ona szarej strefy. Przepisy mogą zaszkodzić także np. Allegro.

Przyjęty przez rząd w końcu listopada projekt tzw. ustawy antylichwiarskiej nie ograniczy szarej strefy, natomiast dotknie wszystkich kredytodawców legalnie działających na rynku consumer finance, uważa Związek Banków Polskich.

Kontrowersyjna ustawa antylichwiarska

30 listopada br. Rada Ministrów przyjęła projekt ustawy o zmianie ustawy niektórych ustaw w celu przeciwdziałania lichwie. Projekt ma na celu m.in. obniżenie limitu maksymalnych pozaodsetkowych kosztów kredytów i pożyczek.

„Zdaniem Związku Banków Polskich, przepisy ustawy nie zrealizują zakładanego przez Rząd celu, jakim jest wyeliminowanie zjawiska lichwy. W rzeczywistości przepisy ustawy w żaden sposób nie ograniczą działalności podmiotów działających w szarej strefie (tzw. mafie mieszkaniowe, działalność lichwiarska), wykorzystujących przymusowe położenie konsumentów. Przepisy te dotkną za to wszystkich kredytodawców legalnie działających na rynku consumer finance” – czytamy w komunikacie.

Według Związku proponowany projekt nie uwzględnia realnych kosztów kapitału, kosztów operacyjnych związanych z udzielaniem oraz obsługą kredytów, kosztów zabezpieczenia ryzyka, a także nie uwzględnia obciążeń nałożonych na sektor bankowy związanych z podatkiem bankowym i opłatami wnoszonymi na Bankowy Fundusz Gwarancyjny.

„Warto zauważyć, że proponowane przepisy promują tzw. chwilówki, czyli pożyczanie na bardzo krótkie okresy, które jest sprzeczne z ideą odpowiedzialnego pożyczania. Obniżenie o blisko 70 proc. części limitu uzależnionej od okresu kredytowania spowoduje, że pożyczki średnio i długoterminowe staną się nierentowne i kredytodawcy nie będą ich oferować. Konsumenci będą zatem skazani na pożyczki krótkoterminowe, skąd bardzo prosta droga do popadnięcia w spiralę zadłużenia” – wskazano w materiale.

Klientom grozi spirala „chwilówek”

Banki, co do zasady, oferują konsumentom pożyczki i kredyty na średnie i dłuższe okresy, dzięki czemu spłata takiego zadłużenia jest rozłożona na większą liczbę rat. W przypadku pożyczek krótkoterminowych, tzw. chwilówek, oferowanych poza sektorem bankowym, konsument jest zobowiązany do spłaty całości zadłużenia jednorazowo w krótkim czasie. Skutkuje to niejednokrotnie problemami z obsługą zadłużenia i prowadzi do zaciągania kolejnych krótkoterminowych zobowiązań w celu spłaty poprzednich. Jest to zjawisko, którego eliminacja – w ocenie Związku – powinna być przedmiotem zainteresowania regulatorów.

Proponowane obniżenie kosztów pozaodsetkowych doprowadzi do dalszego rozwoju opisanego zjawiska, ponieważ w przypadku pożyczek krótkoterminowych koszty ich obsługi, koszty finansowania, czy koszty ryzyka kredytowego są znacznie niższe, a obrót kapitałem szybszy. W konsekwencji te produkty – jako bardziej rentowne – pozostaną na rynku, zaś dostęp do bezpieczniejszych dla konsumentów spłat ratalnych zostanie mocno ograniczony, wskazał ZBP.

„Z rynku najprawdopodobniej zniknie wiele legalnie działających pożyczkodawców, gdyż nowe limity kosztów pozaodsetkowych nie pozwolą na pokrycie kosztów działalności tych pożyczkodawców. Z oferty kredytodawców znikną również niektóre rodzaje kredytów (kredyty na średnie i dłuższe okresy), gdyż dzięki nowym przepisom staną się one nierentowne. Są to rodzaje kredytów, które banki monitorują lepiej, dzięki czemu klienci nie wpadają w nadmierne zadłużenie” – podkreślono także.

ZBP: Ustawa antylichwiarska wypchnie klientów do szarej strefy

W konsekwencji klienci zostaną – zdaniem ZBP – zmuszeni do korzystania z finansowania z tzw. szarej strefy.

„Konsumenci, którzy nie dostaną finansowania na rynku consumer finance będą zmuszeni do skorzystania z oferty podmiotów działających co najmniej na granicy prawa. Potwierdzają to przypadki opisane w uzasadnieniu do projektu – kiedy kredytodawca konsumencki odmawiał przyznania finansowania, z uwagi na wymogi dotyczące oceny zdolności kredytowej, szukali źródła finansowania u podmiotów stosujących praktyki lichwiarskie. W przypadku naruszenia przez nich ustawowych limitów – nawet tych bardzo zaostrzonych – wyegzekwowania zwrotu nienależnie pobranych opłat od podmiotów działających na granicy prawa może okazać się wręcz niemożliwe” – napisano w komunikacie.

Konsumenci nie będą zatem chronieni pomimo istnienia bardzo restrykcyjnych przepisów, a branża pożyczkowa będzie działać na granicy jakiejkolwiek rentowności, podsumowano.

Czytaj też:
Walka z szarą strefą. Szefowa KAS: Najważniejsze, aby nie przeszkadzać legalnie działającym firmom

Źródło: Związek Banków Polskich