–Administracja skarbowa w naszym kraju upada. Pracownicy i funkcjonariusze są lekceważeni, przepracowani oraz fatalnie wynagradzani – pisze na wstępie listu do premiera Mateusza Morawieckiego Agata Jagodzińska, szefowa Związkowej Alternatywy w Komisji Administracji Skarbowej (KAS).
Polski Ład przelał czarę goryczy
W dalszej części listu do szefa rządu (obecnie również ministra finansów) Jagodzińska podkreśla, że „czarę goryczy przelał Polski Ład”. – Rząd obciążył nas obowiązkami, których nie jesteśmy w stanie profesjonalnie realizować ze względu na niejednoznaczność i ciągłą zmienność przepisów – czytamy w korespondencji.
Jagodzińska nie kryje żalu do premiera, że mimo nowych obciążeń nie przewidział dla urzędników skarbówki dodatkowych środków. – Podniesienie funduszu płac w Krajowej Administracji Skarbowej o 4,4 proc. przy galopującej inflacji to jak splunięcie nam w twarz. Oczekuje Pan od nas wzięcia na siebie ciężaru wdrożenia reformy podatkowej, która, jak sam Pan mówi, jest największa od wielu lat, a zarazem lekceważy Pan nasze prośby i apele o docenienie naszej ciężkiej pracy – pisze Jagodzińska.
Apel o podwyżki
W dalszej części listu szefowa Związkowej Alternatywy w KAS pisze, że urzędnicy są na skraju wyczerpania psychicznego i fizycznego. Część z nich myśli o odejściu z pracy, inni natomiast domagają się „natychmiastowej, radykalnej poprawy warunków zatrudnienia”.
– Panie Premierze, to ostatni moment na dobrą zmianę! Domagamy się podniesienia wynagrodzeń zasadniczych pracowników i funkcjonariuszy KAS o co najmniej 20 proc. i realizacji w całości uchwały modernizacyjnej. Obiecywał Pan troskę o pracowników. Czas dotrzymać słowa. W przeciwnym razie będziemy zmuszeni przystąpić do ogólnopolskich akcji protestacyjnych – kończy Jagodzińska.
Czytaj też:
Skarbówka domaga się podwyżek. „W Biedronce więcej się zarabia”