Jak informuje „Hannoversche Allgemeine Zeitung” byli już pracownicy berlińskiego biura Gerharda Schrödera zdecydowali się na odejście w związku z faktem, iż „były kanclerz nadal stoi przy prezydencie Rosji i sprawuje swoje funkcje w rosyjskim lobby gazowym”.
Wśród czterech pracowników, którzy odeszli z pracy jest Albrecht Funk, który przez ponad 20 lat zarządzał biurem Schrödera i pisał byłemu szefowi rządu przemówienia. Funk miał doradzać swojemu dotychczasowemu szefowi, by odciął się od działań Władimira Putina.
Schröder nie rezygnuje
Schröder w dniu ataku Rosji na Ukrainę napisał w serwisie LinkedIn, iż „wojna i związane z nią cierpienia narodu na Ukrainie muszą być jak najszybciej zakończone. To jest odpowiedzialność rosyjskiego rządu”. Unikał jednak słów takich jak „atak”, czy „inwazja”, a jeszcze przed samą inwazją oskarżał Ukrainę o „grzechotanie szabelką”. Wydaje się również, że kanclerz nie ma zamiaru zrezygnować ze stanowisk w rosyjskich firmach energetycznych do czego namawiają go ważni politycy SPD, partii, której przez lata przewodził i osiągał z nią duże sukcesy (zwycięstwo w wyborach w 1998 roku, które zakończyło 16-letnią erę Helmuta Kohla, ponowna wygrana w 2002 roku). Przypomnijmy, że krótko po odejściu ze stanowiska kanclerza w 2005 roku Schröder objął stanowisko w radzie nadzorczej konsorcjum Nord Stream, budującego gazociąg rosyjsko-niemiecki. Tymczasem zaledwie kilka tygodni wcześniej – jeszcze jako kanclerz – podpisał z Rosją umowę o budowie gazociągu, który pod dnem Bałtyku omija m.in. Polskę i Ukrainę. Obecnie Schröder jest przewodniczącym Komitetu Akcjonariuszy Nord Stream AG i przewodniczącym Rady Dyrektorów Nord Stream 2 AG, a także przewodniczącym rady nadzorczej rosyjskiego państwowego koncernu energetycznego Rosnieft. W czerwcu ma zostać członkiem rady nadzorczej Gazpromu.
Jako byłemu kanclerzowi Schröderowi przysługuje biuro z personelem na koszt budżetu państwa. O tym co stanie się z "pustym" biurem byłego szefa rządu zdecyduje kanclerz Olaf Scholz. Nie można wykluczyć, że zostanie ono zlikwidowane. Jak podał kilka dni temu „Die Welt”, koszt zatrudnienia personelu w biurze Schrödera to 407 tys. euro rocznie.
Raport Wojna na Ukrainie
Otwórz raport
Czytaj też:
Władimir Putin straci ważne odznaczenie. Taką decyzję podjął MKOL