Ruchy rosyjskich wojsk na Ukrainie uspokoiły rynki. Widać to szczególnie po giełdach i kursie euro

Ruchy rosyjskich wojsk na Ukrainie uspokoiły rynki. Widać to szczególnie po giełdach i kursie euro

Rozmowy pokojowe
Rozmowy pokojowe Źródło: Newspix.pl / ABACA
Rosyjska ofensywa na Kijów przechodzi do historii. Rosyjskie wojska wycofują się spod stolicy Ukrainy, co bardzo pozytywnie wpłynęło na nastroje na rynkach finansowych.

Rynki potrzebowały takich informacji jak ta z wczoraj. Choć od słów do czynów jest nadal daleko, na niektórych instrumentach widać było „rajd ulgi”. EUR/USD zawitał ponad 1,11, a dzisiejsze dane o inflacji z Niemiec mogą pchnąć główną parę walutową jeszcze wyżej. Moim zdaniem dolar jest mocno wykupiony, świadczy o tym fakt, że po ostatnich zdecydowanie jastrzębich wypowiedziach przedstawicieli Fed, nie zdołał się jakość szczególnie umocnić.

Kurs euro i indeksy giełdowe w górę

Wczorajsza reakcja rynków pokazuje, jak bardzo rynek liczy na pokojowe rozwiązanie. Szczególnie widać to po europejskim rynku akcji oraz euro. Niemiecki kontrakt na DAX (DE30) zdołał wyjść górą z konsolidacji, która utrzymywała się od ponad tygodnia. Teraz sprawdzianem będzie okrągły poziom 15 tys. punktów. Ale do jego pokonania będą potrzebne realne działania wojsk rosyjskich, a konkretnie powrót na wschód Ukrainy.

EUR/USD urósł wczoraj o ponad 150 pkt. To dużo. Taka zmienność widziana ostatnio była 9 marca. Notowania dziś rano ponownie podchodzą pod techniczny opór wyznaczony przez ostatnie lokalne maksima. Rynek zaczął grać na zakończenie wojny (choć do jej końca wg mojej skromnej opinii jest jeszcze bardzo daleko), a przynajmniej na zakończenie najbardziej krwawej jej części. Przełamanie 1,1120 jest jak najbardziej realne a do tego mogą się przyczynić dzisiejsze dane o inflacji HICP z Niemiec (14:00) za marzec, która uwzględni już wpływ wojny.

To nie koniec ruchów na parach walutowych

Jutro dodatkowo będziemy mieli inflację konsumencką i producencką z Francji, co może być kolejnym pretekstem do kupna euro. Wg mnie ani dzisiejsze dane ADP oraz piątkowe NFP nie będą w stanie wesprzeć już i tak silnego, mocno wykupionego dolara amerykańskiego. Mogą go co najwyżej osłabić, gdyby odczyty były zdecydowanie gorsze od prognoz. Odwilż na froncie i ryzyko wysokich cen w długim terminie będzie nasilać presję na EBC i pod to rynek może w najbliższym czasie grać. Przełamanie 1,1120 na EUR/USD otworzy nam drogę do 1,1280. To jest jedynie 160 pkt, czyli tyle, ile główna para walutowa ruszyła się na wczorajszej sesji.

Czytaj też:
Ciepłe kaloryfery to zasługa rosyjskiego węgla. Sasin zapowiada pomoc dla samorządów

Źródło: TMS Brokers / Łukasz Zembik