Trudna sytuacja w polskim budownictwie. Minister infrastruktury podał dane dot. pracowników z Ukrainy

Trudna sytuacja w polskim budownictwie. Minister infrastruktury podał dane dot. pracowników z Ukrainy

Budownictwo
Budownictwo Źródło:Pxhere
Polsce brakuje rąk do pracy w budownictwie. Odpływ pracowników z Ukrainy to ok. 30 proc. - powiedział w wywiadzie dla Polskiego Radia minister infrastruktury Andrzej Adamczyk. Polityk zapewnił, że mimo trudnej sytuacji w związku z sytuacją za nasza wschodnią granicą inwestycje drogowe i kolejowe w Polsce nie są zagrożone.

Minister infrastruktury Andrzej Adamczyk gościł w czwartek w „Sygnałach dnia” Programu Pierwszego Polskiego Radia. Rozmowa dotyczyła m.in. znaczącego odpływu pracowników z Ukrainy w budownictwie w związku z wojną w tym kraju. – Polsce brakuje rąk do pracy w budownictwie. Jednym z powodów trudnej sytuacji jest odpływ pracowników z Ukrainy, którzy wrócili do swojej ojczyzny, aby bronić Ukrainy przed rosyjską agresją. Szacuje się, że w samym budownictwie jest to ok. 30 proc. pracowników – powiedział Adamczyk.

W dalszej części rozmowy minister infrastruktury zapewnił, że mimo trudnej sytuacji w związku z wojną za naszą wschodnią granicą inwestycje drogowe i kolejowe w Polsce nie są zagrożone. – Problemem jest nie tylko brak siły roboczej. Skutki wojny na Ukrainie, to też przerwanie części łańcuchów dostaw (wiele niezbędnych surowców, materiałów było sprowadzanych nie tylko z Ukrainy, ale też z Białorusi), brak materiałów budowlanych, ich skokowy wzrost cen. Wszystko to powoduje trudną sytuację, ale na dzień dzisiejszy nie stwarza konieczności tego, że musimy w Polsce zatrzymać budowy, tak jak nie powstrzymała budów pandemia – podkreślił Adamczyk.

„Siłowa próba wymuszenia na Polsce decyzji”

W wywiadzie dla Polskiego Radia minister infrastruktury odniósł się również do potrącenia przez Unię Europejską 30 mln euro z należnych Polsce funduszy w związku z nie zapłaceniem kar za funkcjonowanie kopalni węgla w Turowie. Bruksela – jak podaje RMF FM – potrąciła nam środki z dwóch źródeł. Pierwsze to „Program Operacyjny Wiedza, Edukacja, Rozwój”, z którego finansowane są na przykład kursy zawodowe i dotacje dla początkujących przedsiębiorców, a także z z funduszy przeznaczonych dla województwa kujawsko-pomorskiego (Regionalny Program Operacyjny województwa kujawsko-pomorskiego, ze środków Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego).

– Jak nie wiadomo o co chodzi, to w tym wypadku chodzi o próby wpłynięcia na decyzje polskiego rządu. To siłowa próba wymuszania na Polsce decyzji, które są rekomendowane w Unii Europejskiej – powiedział szef resortu infrastruktury.

Dopytywany o to, co konkretnie chce wymusić Unia Europejska, Adamczyk stwierdził, że chodzi o rozwiązania w polskim prawodawstwie i decyzje dotyczące kopalni w Turowie.




Raport Wojna na Ukrainie
Otwórz raport


Czytaj też:
Wiele niewiadomych na rynku pracy. Nadzieją dla przybywających z Ukrainy są usługi