Dyskonty zyskują na inflacji. Rynek z potencjałem

Dyskonty zyskują na inflacji. Rynek z potencjałem

Lidl
LidlŹródło:WPROST.pl
Dyskonty odpowiadają już za niemal 40 proc. wartości zakupów polskich gospodarstw domowych - informuje „Rzeczpospolita”, powołując się na dane GfK Polonia. Rynek ten zyskuje na inflacji i według ekspertów ma ogromny potencjał rozwoju.

„Rzeczpospolita” informuje o danych pracowni GfK Polonia, które pokazują jak prężnie rozwija się rynek dyskontów. Przy liczbie placówek poniżej 5 tys., odpowiadają one już za 38,8 proc. wartości zakupów polskich gospodarstw domowych. W 2021 roku tanie sklepy urosły aż o 12,3 proc., choć cały rynek zyskał jedynie 3,2 pkt proc. Gazeta zwraca uwagę, że jedynie dyskonty i supermarkety lokalne zwiększyły w zeszłym roku obroty, podczas gdy pozostałe kanały sprzedaży, jak tradycyjne sklepy czy hipermarkety się skurczyły.

Co stoi za sukcesem dyskontów? M.in. inflacja. W sytuacji pnących się w górę cen produktów, konsumenci coraz chętniej udają się do takich sklepów jak m.in. Biedronka, Lidl, Netto, czy Aldi. Eksperci nie mają wątpliwości, że rynek ten wciąż ma ogromny potencjał rozwoju. – Dynamika wzrostu dyskontów spadnie, ale na rynku jest jeszcze miejsce na ponad tysiąc sklepów tego formatu – mówi w rozmowie z „Rzeczpospolitą” Maciej Bartmiński, prezes firmy badawczej MarketSide.

Jest dobrze, będzie jeszcze lepiej?

Z raportu firmy wynika, że w ubiegłym roku w naszym kraju na jeden sklep dyskontowy przypadało 7,9 tys. mieszkańców, podczas gdy dekadę temu było to 14,8 tys. osób. Dla porównania, w Niemczech, które są najbardziej dyskontowym rynkiem w Europie, na jeden sklep dyskontowy przypada ok. 5,2 tys. mieszkańców. Prezes MarketSide prognozuje, że w ciągu najbliższych 10 lat, liczba dyskontów w Polsce przekroczy 6 tys., co da im ponad 50 proc. udział w rynku.

– Rynek i konsumenci często odnoszą poziom cen do dyskontów, które są ważnym graczem. Ich siła w zakresie narzucania niskich cen wynika wprost z bardzo ograniczonej oferty produktów na półkach, jedynie po kilka w kategorii i jeszcze często marka własna – podkreśla Maciej Ptaszyński, wiceprezes Polskiej Izby Handlu. – W efekcie sprzedają ich bardzo dużo, ale z wąskiego portfolio, co powoduje, że producenci często oferują im właśnie na nie ceny niższe niż innym sprzedawcom – dodaje.

Dyskonty - jak zauważa gazeta - potrafią przekuć na swoją korzyść nawet kryzysy. Jako przykład podaje uruchomioną tuż przed Wielkanocą przez Biedronkę akcję „Tarcza Biedronki Antyinflacyjna”. Zakłada ona m.in., że ceny 150 najchętniej kupowanych produktów do końca czerwca nie wzrosną i będą one najtańsze na rynku (klientom, którzy znajdą u konkurencji niższą cenę produktu, Biedronka zwróci różnicę).




Raport Wojna na Ukrainie
Otwórz raport


Czytaj też:
Od czwartku w Lidlu przecenione wszystko, co na grilla. Oto najlepsze oferty

Źródło: Rzeczpospolita