– Rosną ceny wszystkiego – koszty bieżące prowadzenia i utrzymania biznesu nie tylko hamują rozwój, ale ciągną przedsiębiorców w dół – podkreśla Związek Polskich Pracodawców Handlu i Usług (ZPPHiU).
Organizacja zwraca uwagę, że rentowność działalności firm handlowo – usługowych korzystających z przestrzeni w galeriach handlowych spada i nie widać perspektyw na zmianę trendu.
Szybujące koszty stałe zagrażają stabilności firm
– Ponad dwa lata ograniczeń pandemii, dynamicznie zmieniająca się sytuacja gospodarcza w kraju oraz dramatyczne wydarzenia związane z wojną w Ukrainie to tło prowadzenia działalności biznesowej członków ZPPHiU. Utrzymanie miejsc pracy i stabilności naszych firm są coraz trudniejsze wobec szybujących kosztów stałych – komentuje Marcin Ochnik, Prezes Zarządu OCHNIK S.A., członek Zarządu ZPPHiU.
Organizacja podkreśla, że pandemia drastycznie wpłynęła na funkcjonowanie podmiotów gospodarczych, a kolejne ciosy dla rodzimego sektora handlu i usług zadał wybuch wojny na Ukrainie. – Przerwane łańcuchy dostaw, destabilizacja kursów walut, wahania dotyczące dostępności pracowników. Nie bez znaczenia jest pogarszająca się sytuacja gospodarcza w kraju, rosnąca inflacja i zmieniające się drastycznie zwyczaje oraz pesymistyczne nastroje konsumenckie. Polscy pracodawcy zmagają się z wyzwaniami nowej rzeczywistości a dynamika zmian zaskakuje ich boleśnie z każdym miesiącem – czytamy w stanowisku ZPPHiU.
Związek zwraca również uwagę na fakt, że odwiedzalność centów handlowych wciąż nie dorównuje tej z 2019 roku, czyli okresu sprzed pandemii. Za to lista kosztów, które poszybowały w górę i nadal rosną jest bardzo długa.
Co wpływa na spadek rentowności?
Na spadek rentowności w ocenie ZPPHiU wpłynęły następujące czynniki:
-
Energia: To już prawie 80 proc.! Podwyżki cen energii windują automatycznie wzrost cen kolejnych pozycji w budżecie każdego przedsiębiorstwa. W tym zakresie trudno liczyć na poprawę sytuacji – energia tanieć nie będzie;
-
Czynsze: Należy odnotować, że w kwestii rozliczeń z centrami handlowymi nastąpiła dwukrotna indeksacja czynszów, czyli podniesienie ich o poziom inflacji, co spowodowało wzrost tej pozycji kosztowej o około 25 proc. Z uwagi na gwałtownie rosnącą inflację należy założyć oczekiwanie właścicieli centrów handlowych kolejnych wzrostów czynszów;
-
Kursy walut: Destabilizacja kursów walut i osłabienie pozycji złotego przekłada się na podniesienie wysokości czynszów o kolejne punkty procentowe. Większość rozliczeń między podmiotami korzystającymi i udostępniającymi przestrzeń w galeriach odbywa się bowiem w obcych walutach;
-
Wynagrodzenia: Ludzie to w firmach największy kapitał, ale równocześnie największy koszt, o czym boleśnie przekonują się przedsiębiorcy. Istotnie wyższym obciążeniem dla firm są koszty wynagrodzeń, wzrost płacy minimalnej oraz składek ZUS w oczywisty sposób podniósł i jeszcze podniesie koszty pracodawców – te są ponad 40 proc. wyższe niż trzy lata temu. Podwyżki wynagrodzeń miały miejsce już trzykrotnie w tak krótkim czasie;
-
Konieczne inwestycje: E-commerce stanowił koło ratunkowe dla przedsiębiorców i alternatywę dla handlu stacjonarnego w okresie pandemii. Wskutek zamknięcia handlu stacjonarnego nastąpił gwałtowny rozwój kanałów e-commerce co z kolei wymusiło znaczące inwestycje w nową infrastrukturę i rozwój tej gałęzi sprzedaży;
-
Transport i logistyka: Nieodzowne w procesie Kosztowne są też operacje logistyczne, które nie ograniczają się jedynie do firm kurierskich (a te wraz z cenami transportu na całym świecie gwałtownie rosną). Istotny jest proces obsługi zwrotów czy pakowania;
-
Usługi: Przedsiębiorcy korzystający z przestrzeni handlowej w centrach ponoszą wyższe koszty wszystkich usług związanych z prowadzeniem działalności gospodarczej.
Zdaniem ZPPHiU równe rozłożenie ryzyk biznesowych i kosztów wspólnych pomiędzy centra handlowe a przedsiębiorców korzystających z przestrzeni w galeriach powinno być kierunkiem, w którym powinna zmierzać branża, by utrzymać stabilność całego ekosystemu.
Raport Wojna na Ukrainie
Otwórz raport
Czytaj też:
Jak inflacja przekłada się na ceny w sklepach? Drogo nawet w dyskontach