Rada Ministrów przyjęła projekt ustawy ułatwiającej postępowanie relokacyjne pod budowę Centralnego Portu Komunikacyjnego (CPK). Doszło do tego – jak zauważa „Rzeczpospolita” – ponad cztery lata po tym, jak po raz pierwszy uzyskał zielone światło od rządu. Projekt zakłada m.in. zapewnienie wysiedlonym lokali w zasobach komunalnych.
Procedura wywłaszczenia już niebawem
Gazeta przypomina, że w połowie czerwca spółka ogłosiła projekt inwestorski lotniska, a w trzecim kwartale wystąpi o decyzję środowiskową. Na jej podstawie będzie mogła ubiegać się o decyzję lokalizacyjną i pozwolenia na budowę. Decyzja lokalizacyjna spowoduje, że własność gruntów przejdzie na Skarb Państwa. Od tego momentu rozpocznie się wdrożenie procedury wywłaszczenia.
Na mocy decyzji administracyjnej przymusowo wysiedleni zostaną mieszkańcy z 11 gmin. Zanim to jednak nastąpi właściciele posesji mogą skorzystać z programu dobrowolnych nabyć. Jego najważniejsza część to dokonana przez rzeczoznawców wycena nieruchomości (będzie ona zależna od miejsca posesji, wartości nieruchomości, czy odległości od inwestycji). – Pierwotnie właściciele mogli otrzymać propozycję lokalu w pewnej odległości od terenu planowanego lotniska. Teraz będą mogli wybrać dowolne miejsce w kraju, dokąd chcą się przeprowadzić – podkreśla cytowany przez gazetę Konrad Majszyk, rzecznik prasowy CPK.
Inna opcja to czekanie na decyzję administracyjną i spór sądowy. Radca prawny Mateusz Haśkiewicz z kancelarii HDRU zwraca jednak uwagę, że w tym wypadku konieczny będzie mocny materiał dowodowy. Prawnik zaleca gromadzenie dokumentacji dowodowej, niezależnie od tego, czy jest się prężnie działającym rolnikiem, czy emerytem w podupadającym gospodarstwie.
– Bez względu na to, który wariant wybiorą, i tak stracą swoje nieruchomości. Jednak zgodnie z art. 21 ust. 1 Konstytucji RP są objęci prawem do własności. Pozbawić władztwa nad rzeczą można wtedy, gdy dokonuje się tego na cele publiczne. Na tej bazie można ubiegać się o odszkodowanie – tłumaczy Haśkiewicz.
Prawnik radzi, by już teraz zwrócić się do własnego rzeczoznawcy o wycenę wartości nieruchomości. Haśkiewicz przywołuje niedawny przypadek doprowadzenia przez Urząd Miasta Stołecznego Warszawy do wyceny jednej z nieruchomości na 170 tys. zł. Tymczasem inny rzeczoznawca nieruchomość wycenił na ponad 6 mln zł.
Wspomniany projekt ustawy przewiduje zwiększenie zaliczki na poczet odszkodowania (po decyzji I instancji) i rozszerzenie kręgu uprawnionych do uzyskania zaliczki. Nie ulega jednak wątpliwości, że w interesie Skarbu Państwa będzie zapłacić jak najmniej, zaś właściciele będą chcieli wywalczyć jak najwięcej.
Mieszkańcy nie chcą zorganizowanej relokacji
CPK podaje, że dotychczas na dobrowolną wycenę nieruchomości przez rzeczoznawcę majątkowego z CPK zdecydowało się ponad 380 właścicieli. Wśród 11 gmin objętych potencjalną relokacją żadna nie zdecydowała się na przeniesienie w skali 1 do 1 i odtworzenie w całości. – Badania pokazały, że zaledwie kilka procent mieszkańców byłoby zainteresowanych zorganizowaną relokacją. Mieszkańców interesowały inne rozwiązania, m.in. możliwość wyboru nieruchomości w dowolnym miejscu w Polsce, sfinansowanie i organizacja przeprowadzki czy pokrycie kosztów obsługi prawnej – tłumaczy rzecznik CPK.
Zdaniem Mateusz Haśkiewicza mamy do czynienia z utraconą szansą, gdyż przeniesienie całej gminy w inne miejsce zabezpieczyłoby interesy mieszkańców w większym stopniu.