Wysiedlenia pod CPK już niebawem. Wiemy, na co mogą liczyć mieszkańcy

Wysiedlenia pod CPK już niebawem. Wiemy, na co mogą liczyć mieszkańcy

CPK
CPK Źródło: Newspix.pl / Rafał Klimkiewicz
Rząd przyjął projekt ustawy ułatwiającej postępowanie relokacyjne pod budowę Centralnego Portu Komunikacyjnego (CPK). Według rzecznika spółki zainteresowani zorganizowaną relokacją są nieliczni.

Rada Ministrów przyjęła projekt ustawy ułatwiającej postępowanie relokacyjne pod budowę Centralnego Portu Komunikacyjnego (CPK). Doszło do tego – jak zauważa „Rzeczpospolita” – ponad cztery lata po tym, jak po raz pierwszy uzyskał zielone światło od rządu. Projekt zakłada m.in. zapewnienie wysiedlonym lokali w zasobach komunalnych.

Procedura wywłaszczenia już niebawem

Gazeta przypomina, że w połowie czerwca spółka ogłosiła projekt inwestorski lotniska, a w trzecim kwartale wystąpi o decyzję środowiskową. Na jej podstawie będzie mogła ubiegać się o decyzję lokalizacyjną i pozwolenia na budowę. Decyzja lokalizacyjna spowoduje, że własność gruntów przejdzie na Skarb Państwa. Od tego momentu rozpocznie się wdrożenie procedury wywłaszczenia.

Na mocy decyzji administracyjnej przymusowo wysiedleni zostaną mieszkańcy z 11 gmin. Zanim to jednak nastąpi właściciele posesji mogą skorzystać z programu dobrowolnych nabyć. Jego najważniejsza część to dokonana przez rzeczoznawców wycena nieruchomości (będzie ona zależna od miejsca posesji, wartości nieruchomości, czy odległości od inwestycji). – Pierwotnie właściciele mogli otrzymać propozycję lokalu w pewnej odległości od terenu planowanego lotniska. Teraz będą mogli wybrać dowolne miejsce w kraju, dokąd chcą się przeprowadzić – podkreśla cytowany przez gazetę Konrad Majszyk, rzecznik prasowy CPK.

Inna opcja to czekanie na decyzję administracyjną i spór sądowy. Radca prawny Mateusz Haśkiewicz z kancelarii HDRU zwraca jednak uwagę, że w tym wypadku konieczny będzie mocny materiał dowodowy. Prawnik zaleca gromadzenie dokumentacji dowodowej, niezależnie od tego, czy jest się prężnie działającym rolnikiem, czy emerytem w podupadającym gospodarstwie.

– Bez względu na to, który wariant wybiorą, i tak stracą swoje nieruchomości. Jednak zgodnie z art. 21 ust. 1 Konstytucji RP są objęci prawem do własności. Pozbawić władztwa nad rzeczą można wtedy, gdy dokonuje się tego na cele publiczne. Na tej bazie można ubiegać się o odszkodowanie – tłumaczy Haśkiewicz.

Prawnik radzi, by już teraz zwrócić się do własnego rzeczoznawcy o wycenę wartości nieruchomości. Haśkiewicz przywołuje niedawny przypadek doprowadzenia przez Urząd Miasta Stołecznego Warszawy do wyceny jednej z nieruchomości na 170 tys. zł. Tymczasem inny rzeczoznawca nieruchomość wycenił na ponad 6 mln zł.

Wspomniany projekt ustawy przewiduje zwiększenie zaliczki na poczet odszkodowania (po decyzji I instancji) i rozszerzenie kręgu uprawnionych do uzyskania zaliczki. Nie ulega jednak wątpliwości, że w interesie Skarbu Państwa będzie zapłacić jak najmniej, zaś właściciele będą chcieli wywalczyć jak najwięcej.

Mieszkańcy nie chcą zorganizowanej relokacji

CPK podaje, że dotychczas na dobrowolną wycenę nieruchomości przez rzeczoznawcę majątkowego z CPK zdecydowało się ponad 380 właścicieli. Wśród 11 gmin objętych potencjalną relokacją żadna nie zdecydowała się na przeniesienie w skali 1 do 1 i odtworzenie w całości. – Badania pokazały, że zaledwie kilka procent mieszkańców byłoby zainteresowanych zorganizowaną relokacją. Mieszkańców interesowały inne rozwiązania, m.in. możliwość wyboru nieruchomości w dowolnym miejscu w Polsce, sfinansowanie i organizacja przeprowadzki czy pokrycie kosztów obsługi prawnej – tłumaczy rzecznik CPK.

Zdaniem Mateusz Haśkiewicza mamy do czynienia z utraconą szansą, gdyż przeniesienie całej gminy w inne miejsce zabezpieczyłoby interesy mieszkańców w większym stopniu.

Czytaj też:
Wywłaszczeni, czyli jak CPK może zabrać Polakom domy. „Tory idą przez moją kuchnię. To spadło jak grom z jasnego nieba”

Źródło: Rzeczpospolita