Polscy kredytobiorcy zastanawiają się, czy na posiedzeniu 7 lipca Rada Polityki Pieniężnej po raz dziewiąty podniesie stopy procentowe czy może przyszedł już czas na zakończenie tego dokręcania. Stopa referencyjna wynosi obecnie 6 proc. i nie jest to żaden rekord w regionie: na Węgrzech stopa wynosi 7,75 proc., a wczoraj Narodowy Bank Węgier podniósł ją o, bagatela, 185 pb. Wprowadziło to w zdumienie ekonomistów, którzy spodziewali się podwyżki o 50 pb. Była to trzynasta z rzędu podwyżka stóp na Węgrzech.
Również Czesi wykazali się rozmachem i w zeszłym tygodniu podnieśli stopy o 125 pb., do 7 proc.
Inflacja może dobić do 15,9 proc.
Czekamy nie tylko na przyszłotygodniowe posiedzenie RPP, ale także na piątkowe dane o inflacji (szybki szacunek inflacji, tzw. odczyt flash). Nic nie wskazuje na to, by poziom wzrostu cen miał być niższy niż obecne 13,9 proc. Przypomnijmy, że cel inflacyjny NBP to 2,5 proc. rok do roku z tolerancją plus/minus 1 pkt proc.
CPI (inflacja konsumencka) prawdopodobnie wzrosła w ciągu miesiąca do 15 proc. To największy wzrost od ponad dwóch dekad. W porównaniu do zeszłego roku za żywność płacimy o 14 proc. więcej, a koszty związane z użytkowaniem mieszkania lub domu i nośnikami energii urosły o 22 proc., ale wzrost nie rozkłada się po równo: gaz zdrożał o 46 proc., a opał aż o 101 proc.
Ekonomiści Credit Agricole Bank Polska uważają, że czerwcowy wskaźnik CPI dojdzie do poziomu 15,7 proc. rok do roku. „Uważamy, że wyższa inflacja w czerwcu będzie efektem wyższych wkładów wszystkich głównych składowych koszyka inflacyjnego (inflacji bazowej oraz cen żywności, paliw i innych nośników energii). Nasza prognoza kształtuje się powyżej konsensusu, a tym samym jej materializacja będzie lekko pozytywna dla kursu złotego i rentowności polskich obligacji” – napisali w poniedziałkowym raporcie.
Inflacja bazowa, nieuwzględniająca cen energii, paliw i żywności, przyśpieszyła w maju do 8,5 proc. z 7,7 proc. w kwietniu. Dane dotyczące inflacji bazowej za czerwiec poznamy w połowie lipca.
Czytaj też:
Wysoka inflacja. Polacy wcale nie garną się do oszczędzania